Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
o wzruszeniach....


....bo gdyby mierzyc dobroc czlowieka iloscia wzruszen bylabym chodzacym aniolem....

...jeszcze niedawno nieporadnie celowal do buzi plastikowa lyzeczka z kaszka malinowa...jeszcze niedawno zatrzymywal sie z otwarta buzia przed wystawami sklepow zabawkowych....jeszcze niedawno zmagal sie z kulfonami literkowymi w swoim zeszycie ozdabiajac na koniec wymyslnymi kolorowymi szlaczkami.....jeszcze niedawno.....

nie uchwycilam tego momentu...tej krotkiej chwili, w ktorej stal sie mezczyzna....wczoraj to do mnie dotarlo, kiedy schodzac rano do kuchni zobaczylam Go przy desce kuchennej szykujacego kanapki dla niej....a ona siedzaca jak madonna z obrazka ( ze taka sliczna ) i wpatrzona w Niego jak w cos nadzwyczajnego...te spojrzenia ich cieple...ta Jego troska....i nic a nic mi nie bylo zal, ze wlasnie zostalo mi objawione "rozstanie" nasze....tylko to wzruszenie....ze moj Syn juz nie jest malutkim Adasiem.....ze On juz jest dorosly facet.....

wlasnie takie rzeczy mnie wzruszaja....dobro mnie wzrusza....moze to efekt deficytow z dziecinstwa...moze zasluga mojego Ceza, ktory kazdego dnia uczy mnie byc szczesliwa...moze to w koncu tez zaplata dla mnie za to, ze juz wiem jak czuc .....

kiedys moja obojetnosc byla niezmierzalna....teraz wzrusza mnie widok pieknych miejsc...wzrusza mnie Cez ukladajacy z pietyzmem kwiaty w wazonie albo calujacy moje stopy na dobranoc....Cez wzrusze mnie w ogole w caloksztalcie....Jego dobroc i zbior zasad, ktorymi sie kieruje sa dla mnie wciaz niedoscignionym celem....czasami w zartach mowi, ze jest po trosze Bogiem, bo na tyle jestesmy boscy na ile potrafimy dac milosci innym....i duzo w tym prawdy ( oczywiscie nie w religijnym sensie )

...co do wczorajszego dnia...bylo pieknie....wklejam obiecane fotki....trudno wybrac z dwoch setek, ale jakos mi sie udalo :)))

PS.

dziwne te vitaliowe ustrojstwa teraz....nie moge wklejac zdjec w kolejnosci w jakiej bym chciala....czesc wkleja sie nad wpisem i nic nie moge z tym zrobic....przepraszam estetow za brak spojnosci zatem :))

  • Glover

    Glover

    1 kwietnia 2012, 16:03

    Na to wszystko trzeba zapracować czy wystarczy sobie zasłużyć?

  • Hebe34

    Hebe34

    31 marca 2012, 08:48

    Wszystko pięknie ale najpiękniejsze są...Twoje nogi........

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    30 marca 2012, 23:38

    Ależ masz figurkę :) wow !!!! super wpis :))))

  • KropelkaRosy

    KropelkaRosy

    30 marca 2012, 22:42

    Jesteś piękną kobietą i masz piękną duszę! Tyle piękna w Twoim wpisie ( i pamiętniku), że dech zapiera. Dziękuję i proszę o więcej:)

  • fiona.smutna

    fiona.smutna

    30 marca 2012, 20:44

    jaki z Ciebie okruszek..... Czas szybko mija. Moja córcia ma dopiero 12 lat a ja już widzę, jak te 12 lat szybko minęło. Teraz, gdy czekam na Jędrusia czas ma zupełnie inny wymiar. Dobrze, że masz Ceza. Bardzo dobrze.....

  • renianh

    renianh

    30 marca 2012, 20:37

    Pierwsze co zobaczyłam zaczynając Twój wpis to Twoje boskie nogi.Już dawno miałam nieśmiało zapytać czy te nogi na Twoim awatarze należą do Ciebie ,teraz już nie muszę pytać ,wiem.

  • SYLWIULA.sylwia

    SYLWIULA.sylwia

    30 marca 2012, 19:03

    Wyglądasz cudnie masz świetną figurę a te nogi... boskie! Nic dziwnego, że boski Cez całuje swoją boginię. Pozdrawiam:)

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    30 marca 2012, 15:26

    Cudne widoki z pięknością na pierwszym planie :) Cieszę się i korzystam z tego ze mój Synek jeszcze malutki jest i lubi całuski i pieszczoty....

  • zakopianka2012

    zakopianka2012

    30 marca 2012, 14:23

    Cudny wpis ... .......... ... Cudne fotki ... Cudna Kobietka ... :))) - pozdrowienia ze wzruszeniem:)))

  • karioka97

    karioka97

    30 marca 2012, 14:21

    bardzo fajny tekst napisałaś :)

  • funnynickname

    funnynickname

    30 marca 2012, 14:11

    Pieknie! JAKI malutki?!Musialo mnie tu dlugo nie byc, ze Twoj syn tak dorosl ;))

  • alinan1

    alinan1

    30 marca 2012, 12:41

    zdjęcia już skomentowałam wcześniej, a teraz ad. wpisu: a wiesz...mnie też takie sprawy wzruszają...Czasem aż do łez. I właśnie Ty masz rację;dobro mnie wzrusza. Zawsze. Chociaż ciary mi przejdą...A "Malutki", że dorósł?...Taaak...Starzeją się nam te nasze aniołki...Dobrze, że mamy zdjęcia.... Każdy wiek ma swoje prawa, swoje uroki..Cieszmy się każdą chwilą.. A o Twoim Cezie to już Ci kiedyś napisałam:):) Niesamowity Facet!!!! To co mówi o boskości...chyba prawdziwe...A na pewno piękne. papa!!

  • jolajola1

    jolajola1

    30 marca 2012, 10:46

    aż mi pika z zazdrości.... bo MORZE, zatoczki, widoczki . .. bo JAKIE! Ty masz boskie nózie!

  • sr.lalita

    sr.lalita

    30 marca 2012, 10:35

    I fajnie :-) Fajnie jest czasami sie zatrzymac i rozkoszowac chwila. Ciesze sie za Ciebie :-)

  • marta6054

    marta6054

    30 marca 2012, 10:20

    Tylko uwazaj, zeby Ci nie wypalilo wnetrznosci, powaznie. Zdjecia sliczniutkie, chyba na rowniku robione

  • maybelieve

    maybelieve

    30 marca 2012, 10:17

    Cudownie, ze jestes szczęśliwa. Czerp radość z wszystkiego co masz, bo właśnie to jest sensem życia :) a wzruszenia.. Oj znam to mimo młodego wieku

  • deepgreen

    deepgreen

    30 marca 2012, 10:16

    Twoj tez robi Jej kanapki?Ja sie wsciekalam ze pantoflarzem bedzie...no ale moze on jest po prostu troche boski?Pozdrawiam cieplutko:-)A fotki i miejsca i Twoje nogi cuuuudne!

  • Versus86

    Versus86

    30 marca 2012, 10:07

    Ojej... Moja córka ma dopiero cztery lata a mam takie podobne uczucia jak ją przytulam, co to będzie za parę lat... Moja chrześniaczka w tym roku idzie do Komunii, za rok druga chrześniaczka też do Komunii.... Czas leci, nie ma co... Dziękuję za chwile wzruszenia. :**

  • Insol

    Insol

    30 marca 2012, 10:07

    no piknie no! i brawa dla ciebie :) moja teściowa strzela focha jak mąż robi mi kanapki lub herbatę, co nie zmienia faktu, że troski o innych się raczej już przy mnie nauczył niż w domu

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.