......niewatpliwie dzisiejszy dzien moge zaliczyc do udanych....po prawie nieprzespanej nocy zaliczylam od rana tutorial na uczelni, silownie i wypad na plaze...pedaluje na moim rumaku i w koncu znajduje czas na robienie fotek i przygladanie sie wszystkiemu co wokol mnie :))
....te krajobrazy wokol daja mi poczucie takiej trudnej do sprecyzowania niezaleznosci, a jednoczesnie nie pozwalaja zapomniec, ze jestem mala czastka tego wszechswiata...eeechhhh....staje sie chyba bardziej uduchowiona :P:P:P.....niemala role w tych moich dzisiejszych przemysleniach odegral wczorajszy wieczor, a precyzujac noc....moj Cez jest zagorzalym milosnikiem poezji...od czasu do czasu dostaje odlotu dziwnego i organizuje sobie "czas ze sztuka" najprosciej mowiac.....i wlasnie wczoraj to nastapilo.....dodam, ze podobnie jak on jestem wielka milosniczka Lesmiana....Cez zna cala jego poezje na pamiec wiec chodzil wczoraj za mna krok w krok recytujac moje ulubione kawalki...."dziewczyna", "laka" czy "Asoka"....juz zasypiajac uslyszalam jeszcze smutnawe "trupiegi"....oczywiscie w miedzyczasie byl tez Staff, Tuwim a nawet Tenenbaum....tego ostatniego jakos malo trawilam, ale zostalam wczoraj obdarowana tomikiem jego autorstwa "Chocholy i Roza".....coz....posleczalam dzis nad nim "wsrod szumu fal" hehehheheh i stwierdzilam, ze na taki rodzaj poezji trzeba sie przygotowac....poznac autora ( Cez mi wczoraj troche o nim opowiedzial ) i wtedy zrozumienie staje sie latwiejsze, a karykaturalne porownania i mimochodne wulgaryzmy przestaja razic.....mozna sie nawet doszukac uduchowienia....tak ....tak....wiem, ze to brzmi jak oksymoron, ale Cez przeprowadzil mnie za raczke po cienkiej linie cynizmu autorskiego i pomogl dostrzec to co faktycznie piekne.....polecam ten tomik.....jest suuuuuuper.....a tu, dla zrozumienia o czym pisze wklejam probke mala......
Wielka prośba
niedowiarka Natana
Tosi
Zanim mnie skaże straszny Sąd
Na wieczny raj lub wieczną karę ?
Módl się, bym pojął własny błąd
Módl się, by Pan Twój dał mi Wiarę
Póki nas grzeje świecy blask
Póki w kieliszkach jeszcze wino
O łaskę Wiary ? pierwszą z łask
Nim świt się zbudzi, noc struchleje
Nim słońce błyśnie spoza chmur
Proś Pana dla mnie o Nadzieję
Nim śmierć zapuka do mych wrót
Przywdziawszy uśmiech na twarz siną
By Pan mi dał Nadziei łut
Jak długo kwitnie w maju bez
Póki w mniejszości ludzie podli
O Miłość wielką, aż po kres
Módl się i za mnie, gdy się modlisz
Nie trać nadziei, kochaj, wierz
Zaś, gdy gitary dźwięki płyną
O Miłość Pana prosząc, też
W Sztokholmie, na Zwierzyńcu, w lutym 1988
......noooo....a ponizej obiecane fotki.....moja plaza ( tuz za domem.....niezle mam co?????).....i zatoka w drodze na silownie :)))
Emma.
27 marca 2012, 15:28Bezcenne są te chwile gdy coś poruszy w nas ukryte struny :) Niezależnie czy jest to poezja, muzyka, widok ...czy człowiek. Zachęcona próbką twórczości znalazłam w necie http://natan.sychut.com/chocholy.html....Czy to dobry adres? p.s. ostatnio z zachwytem przyglądam się twarzom starych ludzi, tak wiele można z nich wyczytać ....jak z najmądrzejszej z książek :) Pozdrawiam
alinan1
27 marca 2012, 04:46:):):) no to jemy jemy te warzywka i spadamy, spadamy!!! Ja wysikałam wczoraj prawie kilogram!! YUPI!!! go go go!!!:)
alinan1
26 marca 2012, 08:36no to wystartowałam!! Poproszę o wsparcie:):) Aaaa i thanks za komplementa ad. czupryny mojej skromnej:):):) buźka!
karioka97
26 marca 2012, 08:03Właśnie ostatnio mieliśmy rowerową dyskusję o ty, ze do pewnych gatunków muzycznych trzeba podejść ze zrozumieniem, tzn. nauczyć się ich słuchać i nie wystarczy tylko raz... no i z poezją też chyba tak jest :)
hoffnungsvoll
25 marca 2012, 19:36Sr. lalita mi kiedyś dała taki: mleko sojowe 250 ml, 1 banan, 1 łyżka masla orzechowego. Bardzo mi to zasmakowało. Ale jak nie mam mleka sojowego to ze zwykłym jogurtem naturalnym robię plus np. banan, 1 mała pomarańczka, ze dwie łyżki mysli, 1 łyżka otrębów, 1 łyżeczka masła orzechowego. Trochę serka granulowanego dorzucę, jak mam. Jak miałam jagody niedawno mrożone, to też sypnęłam. Wiem, że to bomba, ale mnie toto trzyma bardzo dlugo, jest pożywne, smaczne, ostatnio to pijam codziennie i nawet z kanapek śniadaniowym zrezygnowałam w tygodniu, bo tylko koktajl piłam i do 14tej nie byłam głodna np. Jak mi się znudzi, to na bank odstawię, ale póki co piję to i nie mogę się nakosztować. Chyba mi tego brakowało! Buziaki!
Bedol
25 marca 2012, 15:39Rozumiem, że poezja potrafi unieść albo zgasić ducha. Cokolwiek, ale jakieś emocje budzi.. Jak budzą się w tobie to tylko świadczy o twojej wrażliwości. ... Na mnie zkolei działąją dźwięki. Muzyka potrafi mnie doprowadzić do dreszczy i uniesień bliskich orgazmu!
niunka31
25 marca 2012, 08:28pięknie....wiesz ja lubie swije towarzystwo bycie sam na sam ...i najbardziej na kijeczkach kiedy moge pomyśleć .....nad soba....wiersz piękny
calineczkazbajki
24 marca 2012, 23:20ale widoki ! zazdroszcze Ci i to bardzo , bo my mieszkamy w brzydkim miejscu :(
angmatel
24 marca 2012, 08:59wiersz tak śliczny, że aż zachęcił mnie do modlitwy ;o)
renianh
23 marca 2012, 23:41Faktycznie masz nieźle takie permanentne wakacje przynajmniej jedli chodzi o widoki.Do tego facet kochający poezje ,to jakaś nierzeczywistość .Bardzo dobrze ze są takie miejsca i są tacy ludzie i niech ten mini raj trwa.Wiesz ja tez tak mam że spalam coraz wiece i jem coraz mniej a waga ignoruje moje starania ,niby wiem ze to mięśnie ale i tak chciałabym ciut mniej ważyć .Stara jestem a próżna ale ciesze sie bo jak mam takie wyszukane problemy to znaczy że brak tych rzeczywistych które takie jak waga czy zmarszczki spychają na dalszy plan lub w niebyt.Czasami myślę czy warto ,objadałam się ćwiczyłam niewiele ( bo ćwiczę od zawsze ale w porównaniu to było niewiele) i waga stała teraz się staram i też stoi.Wiem ze Ty to rozumiesz .Pozdrawiam.
nanuska6778
23 marca 2012, 22:43To bedzie 1 maja, czyli straszliwy upal... Czarna pewnie odpada... No, coz, cos tam wymysle... Dzieki:-)
Kenzo1976
23 marca 2012, 21:55Wspaniale miejsce,a ty szczesliwa,wiersz piekny.
Glover
23 marca 2012, 21:55Nie mój klimat akurat tej poezji. Ale widoki... to zdecydowanie mój. I nie myśl, że jak zobaczę Twoją Zatokę, to uwierzę, że istniejesz naprawdę... Powinnaś mieć nick Nierealna :)
alinan1
23 marca 2012, 21:45o matko kochana..ten Twój Cez nie ma jakiegoś sobowtóra starszego?? Taaaaaki wieczór!!!! I te poezje...Są tacy faceci? Ja też chcę takiego....:):):):) Piękne okolice. Szczęściara jesteś i tyle! Ale należy Ci się!!
jolajola1
23 marca 2012, 20:29a rower??? jest dokładnie taki jak na reklamowym zdjęciu?