Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
***


.......niemalze poniedzialkowy poranek....po dluuuugim dniu spedzonym z nosem w ksiazkach chwila oddechu....obejrzelismy Shreka 4....znowu sie splakalam....jak dziecko :)))

......w przerwie na nauke pobieglam dzis do cudnego parku....70 minut przebierania nogami czuje teraz w miesniach....ale nic to....fajnie bylo....

....czytam pamietniki vitaliowe....

.....rozmyslam

.......i wyszlo mi....ze...( tylko prosze nie odbierac personalnie )

nadwaga jest miara naszej nieszczerosci.......

kilka slow...a tyle w nich prawdy

  • haanyz

    haanyz

    23 listopada 2010, 11:54

    alez masz racje! Ilez razy mi wychodzilo, ze nie koniecznie chce sie przyznac do wagi, a ta paskowa byla troche inna od rzeczywistej. A ile racy sie nei przyznawalam, ze mialam okres zerny i to silny? A spojrz na matke, pisze o wszytskim tylko nie o diecie (choc i tak ja kocham i uwielbiam i dla mnie moze wazyc 100 kg! tez ja bede kochala!!!) a pamietasz po swietach, tydzien musial minac, zeby dziewczyny zaczely upubliczniac swoja wage. Wczesniej upublicznily tylko te, ktore byly grzeczne. A ile osob sie nie przyznaje, ze caly dzien to wpadki jedzeniowe i zero ruchu. I oszukujemy kogo? Same siebie. Bo w sumie wszytskim innym wisi ile ja waze. Czytamy cudze pamietniki, zeby poszukac motywacji, jakiejs zaczepki, ze innym sie udaje to i nam sie uda! Ale mimo wszystko podsumowujac: to pamietniki kazdej z nas osobna i mozemy sobie pisac co nam sie podoba. Ale z drugiej strony patrzac - to jest portal dla odchudzaczek, wiec raczej powinno byc o tym. Cmokam Wiktorianko. To sie rozpisalam....

  • alison2

    alison2

    22 listopada 2010, 19:54

    hmmm nie wiem czy dobrze interpretuje - ze w pamietniku piszemy jedno a w rzeczywistosci robimy drugie ? mam nadzieje ze nie naszlo cie po czytaniu mojego pamietnika ;-)

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    22 listopada 2010, 18:55

    he, he, he ... duże litery pomogły ... bo , to prawda , bodajże w któryms tam wpisie napisałam w swoim pamiętniku ,że jestem ze sobą szczera, to znaczy, że jak nie jem słodyczy , to nawet cukierka nie tknę, albo ,że jak ćwiczę codziennie godzinkę na orbim , to jest to godzina , a nie 55 minut ...itd ...ach ... przepraszam ... miałam nie odbierać personalnie :)))))))))))))

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    22 listopada 2010, 17:52

    Do mnie to chyba trzeba dużymi literami pisać ... hm ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.