No ja wiem że ta dieta to nie dieta , ale mi już nic nie pomaga, dlaczego niektóre mogą wsunąć w siebie tyle jedzenia a są szczupłe a ja troszkę zjem i to po mnie widać i to baaaardzo ;( Przecież ja się wstydzę w domu chodzić w stroju kąpielowym, a co dopiero na basen czy nad jezioro. ;(
Przecież to jest takie niesprawiedliwe, dużo się ruszam codziennie chodzę z psem na dłuższe spacery, co dwa może trzy dni jazda na rowerze i jeszcze na przystanek muszę chodzić albo jeździć na rowerze który jest oddalony o 5 km. A jak jadłam to rano musli z jogurtem naturalnym, później obiad to mięso + sałatka (bez ziemniaków nie lubię ich ) a na kolację lub późny podwieczorek owoc i jak tak robiłam to wciąż wydawało mi się że jestem coraz grubsza. Dlatego chciałam spróbować tej diety, bo myślałam że nareszcie mi się coś uda, coś osiągnę w swoim życiu, czym będę mogła się pochwalić.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
fasionistar
27 czerwca 2014, 15:51ps. jak bedziesz kontynuuowac to przynajmniej zazywaj witaminy w tabletkach, bo mlodziutka jestes, a brakow witamin sie nie da nadrobic :)
Iwillbeme
27 czerwca 2014, 15:41No bo dieta baletnicy to nie dieta.. :) Obliczałaś chociaż swoje zapotrzebowanie na kalorie? Poza tym same kalorie to nie wszystko. Ważna jest zawartość białka, węglowodanów i tak dalej. Poza tym ważne jest to, o jakiej porze spożywamy dane "suplementy". Może w tym tkwi Twój błąd. No i cóż, są szczęśliwcy, którzy jedzą naprawdę dużo, a są chudziutcy. Chociaż z mojego doświadczenia są to osoby określane mianem tzw. "skinny fat", tak więc to nic fajnego. ;)