Kiedyś, dawno , dawno temu dostałam wspaniały rower. Jaskrawo czerwony składak z przerzutkami, i pięknie wyprofilowaną kierownicą. Od razu go pokochałam. Prawie w dzień w dzień jeździłam na nim sama lub w towarzystwie przyjaciół. Robiliśmy sobie różne wycieczki np. nad jezioro, gdzie spędzaliśmy wspólnie czas grając w piłkę, pływając bądź zwyczajnie opalając się na słońcu. Cudowne chwile. Niestety gdy stałam się "dorosła" rower poszedł stopniowo w odstawkę. Pożyczyłam go bratu. Źle go zabezpieczył i rower ktoś ukradł.
Od jakiegoś czasu, zaczęłam marzyć by znów wsiąść na własny rower i poczuć wiatr we włosach. Znów spędzać wolne chwile na przejażdżkach i wycieczkach. dziś rano weszłam na allegro i znalazłam moje marzenie. Zamówiłam od razu dwa jeden dla mnie , a jeden dla córki jako prezent na zbliżające się urodziny. Czy rower znów będzie moim przyjacielem? (czekam na kuriera z utęsknieniem, ale bez roweru ma się nie pokazywać).
beaataa
26 lipca 2016, 20:43Mam podobną historię. Był kiedyś składak na dużych kołach, hamowało się pedałami, a siedziało całkiem prosto:) były całodniowe wycieczki=przygody. Pożyczyłam i ukradli. Długo nic, a 15 lat temu kupiłam nowy, tyle przerzutek i inna pozycja i hamulec po ręką?? Nie rozstaje się z nim (a raczej z ramą, bo wszystko inne już serwisant wymienił). Bez niego nie ruszam się z domu:) czego i Tobie życzę.