Cześć.
Za trzy miesiące się bronię i chciałabym coś zmienić w życiu.
Mieszkam na wsi i tutaj tylko prace sezonowe. Po obronie zostaje mi tylko wyjechać za granicę, co nie bardzo mnie cieszy. Nie mam wyjścia, nie mogę siedzieć na garnku rodziców, mam 26 lat :( Jeśli zostanę tutaj wpadnę w depresję- dosłownie, i zatracę się w sobie, nic dobrego mnie tu nie czeka.
Wpadłam na pomysł, żeby może do Poznania, ale zupełnie nie wiem od czego zacząć. Nie znam nikogo tam kto mógłby mi pomóc. Nie wiem czy już szukać pracy, czy najpierw wprowadzić się tam i zacząć szukać....
Problem w tym, że nie mam gotówki, może jakieś 1500 zł.
Czy któraś z Was tak miała i udało się?
Czy warto wyjeżdżać z niczym i zawalczyć o lepsze jutro?
Ile trzeba mieć pieniędzy, by przetrwać pierwszy miesiąc?
Napiszcie swoje historie, chętnie poczytam jak to było z Wami. Ja chciałabym od maja wyjechać.
Paula