Hej, hej!
Tak, to znowu ja. Optymistka1997, Lovelygirll. Poprzednie dwa konta straciłam, więc witam się z wami po raz pierwszy i mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby, by to ponawiać.
Co u mnie słychać?
Nie wszystko po staremu.
Po pierwsze primo, wprowadziła się do mnie kuzynka i jest o wiele, wieeele lepiej.
Po drugie primo, poprawiłam się w szkole i czuję się bardziej genialna niż wcześniej :D
Po trzecie primo, mam większą determinację do osiągnięcia celu.
Jest to Wasza zasługa.
Zapytacie: jak to?
Ano tak to, że dzięki obserwowaniu waszych pamiętników wiele się nauczyłam.
Nie warto planować każdej sekundy, każdej minuty.
Owszem - trening wykonujmy w 100%, jedzmy przemyślane produkty, ale dajmy się ponieść przy jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Delektujmy się każdym nowym smakiem, który jest zdrowy dla naszych kubków smakowych i organizmu.
Jedynym moim postanowieniem jest MNIEJ MYŚLEĆ, WIĘCEJ ROBIĆ.
Damy radę?
Tak, damy radę!
Postanowiłam, że "odetnę się" od słodyczy. Chciałam zobaczyć czy takie wyzwanie coś nam udowadnia. Jako, że jem słodycze okazjonalnie, nie jest to jakaś pokusa, ale może uda mi się ograniczyć je do maksymalnego minimum? :)
Dziś czas na relaks, chillout wśród bliskich... :)
Dajmy się ponieść chwili.
A wy? Co dziś porabiacie? Jak spędzacie czas i z kim/z czym?
Piszcie!
Do napisania!
optymistka.
boska20
10 marca 2014, 08:30Ja też mam zamiar odetchnąć od słodyczy, choć na 10 dni ;)
szugarbejb
9 marca 2014, 13:21Ależ oczywiście - nie ma co popadać w paranoję jak niektóre - zjadłam kawałek czekolady! O Boże! Czy od tego przytyję?:D
szugarbejb
9 marca 2014, 13:09Nie myśl o tym, ze nie możesz słodyczy jeść - nawet nie zauważysz kiedy całkowicie znikną z Twojego menu ;)