Cześć :)
Święta tuż, tuż :) Mam nadzieję, że będzie piękna pogoda i zamiat siedzieć przy stole skocze na rower czy na długaśny spacer :)
Dzisiejszy dzień średnio dietetycznie, ale tak to jest jak się spędziło całe popołudnie samemu w domu, wtedy lodówka okazuje się najlepszym przyjacielem, ale wiecie takim fałszywym, co to kusi, pociesza a suma sumarum wzbudza w nas poczucie winy. Takich przyjaciół to my chyba nie chcemy.
Jutro mam kolokwium na zaliczenie przedmiotu i o dziwo jakoś się nie stresuje, zaraz jeszcze coś przeczytam, a później może ruszę mój naukachańszy licencjat, taki ciekawy i taki pochłaniający, że ho ho.
Dzisiaj niestety nie mam żadnych jedzeniowych zdjęć, ale mam plany na jutro, kotleciki z brokuła. Jestem niesamowicie ciakwa co z tego wyjdzie :) Jak wyjdzie to napewno jutro zamelduję razem ze zdjęciem oczywiście :)
Na dzisiaj chyba byłoby tyle, w takim razie do sułyszenia, pewnie jutro ;) Dobranoc!
karol01lina
15 kwietnia 2014, 21:53oj tam, oj tam raz nie zawsze małodietowo ;)