Cześć kochani :)
Trochę popłynęłam w weekend, no i waga nie była dla mnie łaskawa. Ale nie poddajemy się tylko idziemy dalej. Nie odchudzamy się tylko zdrowo żyjemy ! dużo warzyw, owoców, sport :)
Wczoraj pobiegałam i byłam z siebie strasznie dumna prawie 6 km bez przystanku, oj jakiś biegacz jeszcze ze mnie wyjdzie :D może dzisiaj też się wybiorę, chociaż planowo powinnam biegać co drugi dzień. A moje marzenie w taką piękną pogodę to rower... dopiero na święta w domu będę mogła skoczyć na moją maszynę.
Dzisiaj mam wolne, bycie studentem to jest to ! :) Chociaż po napisaniu notki od razu zabieram się za ten nieszczęsny licencjat, wrrr... motywacjo przybądź !
Wczorajsze menu:
śniadanie: jaglana z powidłami
II śniadanie: kalarepka, chrupki chlebek, 2 marchewki
obiad: pyszna sałatka, może trochę zmodyfikowana bo nie miałam roszponki ale składniki w miarę takie same
przepis klik
kolacja: 2x chrupkie pieczywo, serek do posmarowania, kilka liści sałaty,, szynka z indyka, ogórtasek świeży, pyszniutki
i to by było na tyle, licencjat czeka więc zmykam, buziaki do usłyszenia !
angelisia69
1 kwietnia 2014, 10:53Wlasnie najwazniejsze to sie nie poddawac i kazda porazke obracac w sukces.Smaczniusia salatka,choc oliwek nie lubie :P