Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
heh


znowu musiałabym narzekać więc nie będę pisać o wczorajszym dniu bo pomyślicie sobie że ja jakaś zgrzęda jestem......chyba nie mam nic więcej do powiedzenia w tym temacie

a tak pozatym zapisałam sie na fakultety z maty ale boje sie że tylko sie ośmiesze:((

EDIT(21:14)

sukces:)))ćwiczyłam równiutką godzinke jupi!!!!i nie było słodyczy:)))

teraz ide myjku i troszku sie jeszcze poucze ...och mała nadzieja jest we mnie......albo a co tam pochwale sie wam co ćwiczyłam heheh:
-30 min twisterek(4500 skrętów)
-15 min aerobic
-8 min strech
-7 min moje ćwiczenia:)
ale jestem z siebie dumna hehehe
  • thinsoon

    thinsoon

    9 września 2008, 15:16

    mam nadzieje ze sie wyjasni!buzka

  • thinsoon

    thinsoon

    8 września 2008, 19:29

    wystarczy sie tylko zmusic raz czy dwa a potem juz bedzie coraz latwiej szlo i coraz bardziej bedzie Ci sie chcialo cwiczyc!:)

  • zanetka871

    zanetka871

    8 września 2008, 17:20

    Ajaj, nie przejmuj się aż tak swoimi grzeszkami. Musisz podejść do diety pozytywnie, to nie będzie Cię ona tak męczyła :) Matma? Nikt nie będzie się z Ciebie śmiał, uwierz w siebie :) Buźka! :*

  • Pauluszka

    Pauluszka

    8 września 2008, 16:57

    Fajnie teraz na studniówki sa chyba modne właśnie te krótsze :) Ja miałam taką z gorsetem i kołem ale wiesz inaczej wtedy się chodziło :) Buzia :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.