Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już po świętach.....koniec pokus

Cześć   słoneczka  moje   kochane   mam  nadzieję,  ze   święta   się  udały  . U  MNIE  BYŁO  SUPER  .Po   święconce wybraliśmy  się  z dziećmi   oraz    sąsiadami     na   cmentarz   ....  po  zapalać  lampki .   Troszkę   kilometrów  zrobione   bo   deptaliśmy  około  1 godzinki.   .A potem   do   wieczorka   siedzieliśmy   na  ogródku   kulturalnie   po  jednym   piwku   oni   oczywiście   , bo  ja  z  wodą  niegazowaną    ...Śniadanko   Wielkanocne  zjedliśmy  w   domku ,, a  potem  do  teściów  i  rodziców   nasiadówki   przy  stole   u  teściów    skusiłam  się  na  łyżkę   sałatki  i  2 plasterki    mięsa    z  ćwikła   i  oczywiście    kawa  ..gorzka   z  mleczkiem.Wieczorem    w  domku   też   zjadłam   z  mężem  kolacyjkę    mięsko  z  sałatką   (oj  dużo   tego  za  dużo   było).  Za   to  w  drugi  dzień  świat   po śniadanku    wybraliśmy  się  z   mężem  i  córkami    do  POBIEDZISK   do Skansen   miniatur   bardzo  podobało  się   moim  pociechom     ,  potem   zaliczyliśmy  prawie  5  godzin  w  nowym  zoo  ( oj nogi  bolały  ,)ŚWIĘTA   ŚWIĘTA   I  PO ŚWIĘTACH  ale  nie  było  najgorzej   bo  dzisiejsze  ważenie  pokazało  105,8  czyli  w   miarę  .Do  końca  miesiąca   zostało   14  dni  ciekawe   ile   zrzucę  ....  ?????    

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.