Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już po świętach.....koniec pokus
16 kwietnia 2009
Cześć słoneczka moje kochane mam nadzieję, ze święta się udały . U MNIE BYŁO SUPER .Po święconce wybraliśmy się z dziećmi oraz sąsiadami na cmentarz .... po zapalać lampki . Troszkę kilometrów zrobione bo deptaliśmy około 1 godzinki. .A potem do wieczorka siedzieliśmy na ogródku kulturalnie po jednym piwku oni oczywiście , bo ja z wodą niegazowaną ...Śniadanko Wielkanocne zjedliśmy w domku ,, a potem do teściów i rodziców nasiadówki przy stole u teściów skusiłam się na łyżkę sałatki i 2 plasterki mięsa z ćwikła i oczywiście kawa ..gorzka z mleczkiem.Wieczorem w domku też zjadłam z mężem kolacyjkę mięsko z sałatką (oj dużo tego za dużo było). Za to w drugi dzień świat po śniadanku wybraliśmy się z mężem i córkami do POBIEDZISK do Skansen miniatur bardzo podobało się moim pociechom , potem zaliczyliśmy prawie 5 godzin w nowym zoo ( oj nogi bolały ,)ŚWIĘTA ŚWIĘTA I PO ŚWIĘTACH ale nie było najgorzej bo dzisiejsze ważenie pokazało 105,8 czyli w miarę .Do końca miesiąca zostało 14 dni ciekawe ile zrzucę .... ?????