Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wielki piatek
10 kwietnia 2009
Waga pomalutku w dół 105,7 HURA cieszę się bardzo , bardzo bardzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.Napawa mnie to wielkim optymizmem , że mi się też uda , że ja też mogę , potrafię. Mój mąż bardzo mnie wspiera , zresztą stwierdził cyt.'' bez względu ile będziesz ważyła to i tak cię będę kochał'' , kochany jest . Wiem ,że mówi prawdę KOCHA bardzo , zresztą od 14 lat , bo tyle się znamy i tyle jesteśmy razem .Małżeństwem od 8 lat i to bardzo kochającym się i udanym i szczęśliwym . .........cdn.
sylwia.sylwia1
10 kwietnia 2009, 22:36GRATULUJĘ SPATKU WAGI I ŻYCZĘ ABY Z KAŻDYM TYGODNIEM BYŁ CORAZ WIĘKSZY!GRATULUJĘ RÓWIEŻ MĘŻA, NA SZCZĘŚCIE MÓJ MA PODOBNE ZDANIE:)TO NAJWIĘKSZY SKARB NAJBLIŻSZA,KOCHANA OSÓBKA,KTÓRA NAS WSPIERA W TEJ MOZOLNEJ WALCE:) JA TAKŻE POZWOLĘ SOBIE TRZYMAĆ KCIUKI ZA CIEBIĘ!!! WESOŁYCH ŚWIĄT:):):)