Hej, nie chce się żalić, ale mnie bardzo w sobie już ściska i niestety będą tu żale. Kto nie chce niech nie czyta a więc rzecz ma się następująco:
Nie mam osoby z którą mogła bym tak normalnie porozmawiać niby jest siostra ale raczej wszystko wygadała by mamie. Mama z nią też nie ma jak porozmawiać bo ciągle jest że ja jestem ta gorsza. Przyjaciółka też ma długi język. Więc mogę jedynie tu.
W domu jestem ta najgorsza człowiek z biegiem lat przyzwyczaja się do tego co prawda po nocach zdarza mi się płakać gdy nikt nie widzi ale za dnia muszę udawać tą twardą. Po powrocie z pracy sprzątam, gotuję, piorę, okna też myję w warzywniku też spędzam czas tzn. dbam żeby jak to określiła moja matka ,,jakoś to wygląda" dbam o kwiaty. Moja matka wraca na gotowe praktycznie nic nie robi w domu. Ciągle ma jakieś pretensje do mnie a to że zakupów nie robię a to że jej przyjaciółki dziewczyny to to to tamto robią a ty... Moja siostra ciągle przesiaduje na telefonie lub laptopie i jest zawsze ta dobra a gdy coś przeskrobie to i tak wina jest zrzucona na mnie. Całe otoczenie to zauważa ale nie ona. Kilka razy powiedziałam jej wprost że lepiej traktuje ją niż mnie ale powiedziała że ubzdurałam sobie coś. nawet podczas kłótni z siostrą gdy ja normalnie mówię a ona krzyczy to na sam koniec matka mówi do mnie dlaczego ,, darłam mordę na nią" . Jest ciężko ale... Powtarzam sobie że jak ja będę mieć rodzinę to nie będę rozdzielać mojej miłości do dzieci na lepsze i gorsze. Niestety od samego początku byłyśmy porównywane nie tylko do siebie ale też do innych dzieci. Chodzi nie tylko o oceny ale o całokształt. Nawet teraz gdy jesteśmy dorosłe ciągle jest coś nie tak. Nawet ojciec przeszedł na jej stronę choć tak naprawdę woli się nie odzywać lub udawać że nic się nie dzieje.
Najczęstsze wybuchy mojej matki występują gdy nie chce coś dla niej zrobić typu zrobić zakupy bo np. mam nie umytą głowę lub po prostu jestem tak skonana że najchętniej usiadła bym z kubkiem kawy i odpoczęła lub położyła się i odpoczęła.
kasiaa.kasiaa
18 sierpnia 2020, 21:07Mój przyjaciel ma podobną sytuację co Ty 😏 Wszyscy święci a on najgorszy w domu. Powiem Ci to co jemu, wiem że różnie bywa, ale wyprowadź się🙄 Inaczej nic się nie zmieni. Rozumiem, że łatwo się pisze, ale sama widzisz, że nawet rozmowy nie pomagają 😊 Powodzenia 🙂
wenus272
19 sierpnia 2020, 10:48Wyprowadzić bym się chciała ale jeżeli wynajmę mieszkanie to rachunki mnie wykończą a gdzie jeszcze zakupy i inne sprawy...
mmMalgorzatka
18 sierpnia 2020, 14:40Moze zacznij mniej robić.... albo calkowity strajk
wenus272
18 sierpnia 2020, 20:55Jeżeli zastrajkuje to będzie za przeproszeniem taki syf że szok szkoda zaprzepaścić tego co do tej pory sobie wypracowałam
NewBegining2015
18 sierpnia 2020, 10:37Współczuję .
wenus272
18 sierpnia 2020, 20:56dziękuje, jest ciężko niekiedy nawet bardzo ile wytrzymam okaże się w przyszłości