Po pierwsze: WSZYSTKIEGO DOBREGO, KOBITKI :)
Waga dzisiaj pokazala ladne 61.7. Czyli jest mniej niz tydzien temu. Grunt zespada. Troche wolno, no ale coz. Ja mam problem z samodyscyplina. Ale i tak sobie radzie.
Dzisiaj jedzenie jest bardzo dziwne - do konca nie wiem co bedziemy jesc, bo lecimy do PL i wiadomo wszystko na szybko i w podrozy.
Prawdopodobnie nie bede miala dostepu do wagi i neta do wtorku, wiec dopiero wtedy sie okaze jak mi poszlo. Ale sprobuje sie jak najbardziej pilnowac.
No nic - spylam, bo mam jeszcze troche pracy a za 2h daje dyla :)
Milego weekendu.
lemoncia
12 marca 2013, 14:46nogi to nie wiem czy chudsze, ale talie o wiele tak niż ta dziewczyna. Mówię Ci, nie mogłabyś tak przeraźliwie chuda z natury.. obym się myliła, bo wiadomo, szkoda kobitki. A jak Ci idzię, bo coś nie piszzesz? ;>
ruda19888
8 marca 2013, 11:02Dziękuje i nawzajem kobietko!
motylek278
8 marca 2013, 10:35no to pilnuj się ,bo u nas doooobrze zjeść to podstawa hi hi,ale dasz radę na pewno Wierzę w ciebie!