Ale ten czas leci .......
No właśnie, a co się wydarzyło w tym roku ?
Dla mnie ten rok mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że był udany
W końcu ogarnęłam się z dietą, tak porządnie i osiągnęłam swój własny i zapracowany sukces Dziś na wadze 62kg czyli nawet mniej niż przed świętami .Zgubiłam w sumie już 13 kg dla mnie to jest coś. Czuję się pewniejsza ,bardziej atrakcyjna ,znajomi mnie komplementują ....czego chcieć więcej ?Jestem szczęśliwa i nigdy ale to nigdy nie zapuszczę się znowu ,zbyt wiele mnie kosztowało zgubienie tych cholernych 13kg .Miałam swoje wzloty i upadki .Było sporo wpadek ale udało się Nie sprawia mi kłopotu robienie dwóch obiadów ,w moim zamrażalniku zawsze są mrożone warzywa ,no i szpinak który uwielbiam .Mam nadzieję, że tak już zostanie No i najważniejsze.....mąż jest mną zachwycony ,a zawsze mówił ,że jestem chuda nawet z tymi 13 kg .JESTEM SZCZĘŚLIWA !!!!!!!!!
W życiu prywatnym też trochę się zmieniło .Jeśli mnie czytacie to wiecie ,że mąż zmienił pracę .Teraz widujemy się tylko w weekendy i nie powiem ,że jest lekko .Jesteśmy bardzo do siebie przywiązani ,a już mój mąż to taki typowy ,,cycek "....bardzo tęskni Mam nadzieję, że w niedługim czasie wszyscy tam się przeniesiemy ,wtedy będziemy mieszkańcami województwa mazowieckiego .Z mazur w mazowieckie ale co tam najważniejsze to być razem ,choć bardzo kocham swoje rejony
Cóż mogę więcej napisać? Wszystko jest ok ,jesteśmy zdrowi ,kochamy się i mam nadzieję, że tak będzie do końca życia
Moje Kochane na koniec tego roku ,życzę Wam spełnienia marzeń ,dużo radości ,zdrowia ,udanej zabawy sylwestrowej o ile gdzieś się wybieracie No i cóż widzimy się po raz ostatni w tym roku .Tak więc do zobaczenia za rok
Ja dziś wybieram się na bal i muszę zrobić się na bóstwo ,żeby zrobić wrażenie .No co .....jak raz na 17lat idzie się do lokalu to człowiek przejęty ha ha
PA Moje Kochane jeszcze raz ..,.spełnienia marzeń i szczęścia ,bo to chyba w życiu najważniejsze
roogirl
5 stycznia 2016, 20:33Współczuję widywania się tylko w weekendy, jak ty to wytrzymujesz? Ja bym nie dała rady. Też miałam w miarę udany rok. Pozdrowienia :)
DietetyczkaNaDiecie
3 stycznia 2016, 21:21fantastycznie, gratuluję! :)
angelisia69
31 grudnia 2015, 13:36pieknie ;-) doroslas do "rozsadnego odzywiania" co nie kazdemu sie udaje.potrafisz zjesc ciasto ale nie zalamujesz przez to diety tylko brniesz dalej,bo co to kawalek ciasta skoro i tak na codzien jem zdrowo ;-) Zycze ci zeby takie podejscie juz na stale u ciebie zagoscilo,no i zebys mogla byc z tym "cycem" troszke blizej :P ale czasem rozlaka podkreca zwiazek ;-) Milej zabawy :*:*:*
Wena10
31 grudnia 2015, 14:53Dziękuję za miłe słowa :)
kasia8147
31 grudnia 2015, 09:32Oj będziesz dziś gwiazdą wieczoru ;) Wszystkiego dobrego :*
Wena10
31 grudnia 2015, 11:06Ha ha dzięki:*