Tak bez tytułu ,bo nie wiem jaki miałby być.
Mąż kupił wkońcu baterie do wagi więc dziś był ten dzień ....powiem tak .....dupy nie urywa......ale czego miałabym się spodziewać jak w ciągu tych dwóch tygodni było z pięć wpadek .Schudłam 0,9 kg ...jupi.....ta.....wcale mnie to nie cieszy ale z dwojga złego lepiej chyba kilo w dół niż w górę .
Tak więc bierzemy dupę w troki i dalej walczymy ,może w tym tygodniu będzie mniej wpadek .
Pozdrawiam i życzę lepszych wyników od moich :)
angelisia69
27 czerwca 2015, 13:35no to masz teraz nauczke zeby sie bardziej kontrolowac :P to i waga szybciej poleci.Milego dzionka