Mam strasznie podły nastrój. W pracy pokłuciłam się z koleżanką bo powiedziała mi, że jak będę się szybkiej ruszać przy robocie to schudnę. Oczywiście nie było tak całkiem na poważnie ale wystarczyło. Nie wytrzymałam i wybuchłam i nawtykałam jej, ze ja o jej dużym brzuchu nic nie mówiłam jak przytyła i nie życzę sobie takich komentarzy. Może trochę przesadziłam bo ostro było ale kurcze, kobieta kobiecie nie powinna mówić takich rzeczy moim zdaniem. To tyle, chciałam się wygadać bo nie mogę przestać o tym myśleć, że jednak przesadziłam: (
No nic miłego weekendu życzę: )
Wiosna122
19 czerwca 2015, 19:02Nie ma się co denerwować, przecież ma rację. za bardzo to wziełaś do siebie :D a ponoć w relacjach koleżenskich liczy się szczerość.., wolałabyś zeby mówiła ci jaka jestes zgrabna i piękna kłamiąc w żywe oczy?! Chyba nie.
angelisia69
19 czerwca 2015, 17:06napewno taki docinek wkurzyl ale mysle ze moglas powstrzymac nerwy :P jednak co sie stalo to sie nie odstanie,moze dla spokoju wlasnego wyslij jej chociaz sms z przeprosinami
Wena10
20 czerwca 2015, 16:01Zadzwoniłam i przeprosiłam: )