Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy dzien moich planow
6 kwietnia 2008
no jutro zacznamy ciezka prace.... wstaje waze sie musze wazyc 63 pozniej do bastepnego poniedzialku musi byc 62 no i nie ma gadania ze nie .... silownia oczywiscie jutro musi byc a no i 50 bzuszkow aha wiecie co zrobilam postep biegan na silowni cos czago nie nawidze idzie mi coraz lepiej nawe owiem wam ze zaczynam to lubic:) a to dzieki mojej kolezance wiec jest dobrze.... zobaczymy jak mi pojdzie dalej teraz tak czesto nie bede wchodzic ale postaram sie pisac jak mi idzie pozdrawiam papatki