Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niezly dzien ...
6 marca 2008
no super sie zaczelo 2 godziny snu kolezance sie pomylily godzny i o 4 wstalam do pracy .. najgorsze ze bez sil na nic nawet jesc mi sie nie chcialo ... owoc jakis wciagnelam, no i soki .. po powrocie poszlam aa a na 17 znow do pracy na godzine pozniej szkola i znow praca jak zawsze poloze sie pewnie za pozno i znow nie wyspana ale juz niedlugo weekend:) wiec odpoczne i nawet zrobie cos dla siebie :) a tak wlasnie wczoraj sobie myslalam ze dzieki tej stronie jak dobrze pojdzie kazda z nas bedzie super lacha... tylko mam nadzieje ze jak juz dojdziemy do tej wymazonej wagi nie powiemy ze chcemy wiecej...