Drogi pamiętniku,
chłopak chce wyjechać do pracy za granicę. Mam z nim jechać. Rodzina jest przeciwko, boją się całkowitego nawrotu choroby. Jednak jest lepiej. Moja waga podskoczyła do 54kg. Chce wyjechać i tam walczyć. Iść do pracy, zarobić na nowy start. Tu jeżeli zostanę będę tęsknić i znowu przestanę jeść. Mamy wyjechać do Niemiec. Jeszcze za tydzień. Mi tam załatwi pracę, zarobię i wrócę. Czuję że taki wyjazd da mi siły do walki. Moim planem jest zarobienie tyle pieniążków, że gdy, wrócę będę miała na nowe życie, lepsze. Dalekie od any. Razem z moim uważamy, że mi to pomoże. Umiem niemiecki, może znajdę tam jakiegoś psychologa. Tylko ile tam sobie liczą za wizytę. Wciąż dużo ćwiczę, nowa praca zajmie mnie czymś innym. Boję się jednak przytyć, ale podobno mój punkt widzenie siebie jest inny niż reszty...
Za nowe życie i nowy start w przyszłość...
Berchen
22 sierpnia 2018, 18:28Zyje w Niemczech od lat i wiem ze o pomocy psychologa tutaj mozesz zapomniec, nawet z ubezpieczeniem czeka sie okolo roku - dwa lata temu mialam problemy i tak powiedzial mi moj lekaz ogolny - przypuszczam ze w naglych sytuacjach alternatywa jest szpital - ale to bez dobrego ubezzpieczenia tez jest niemozliwe. Wizyt tak jak w Polsce "prywatnie" nie ma tak jak u nas, sa tzw. Heilpraktiker - czyli osoby nie majace wyksztalcenia medycznego podajacy sie za "uzdrawiaczy" - z takimi problemami nie polecilabym. Temat drugi - praca z agranica - jest dla ludzi silnych psychicznie, kazda nowa praca tez w kraju to stres - za granica dochodzi do tego fakt ze jest sie w obcej kulturze i niektore zachowania , decyzje dla nas Polakow na poczatek sa czasem trudne do zrozumienia - nie jezykowo a bardziej mentalnie. Jak ma sie troche pecha to traktowanie tez moze byc bardzo przykre - Ja znajac rzecywistosc za granica i majac corke ktora chorowal , nie radzilabym tobie tego kroku. Bedac w kraju mysla niektorzy ze tu gruszki z nieba spadaja. Chcac to co sie zarobi odlozyc zyja ludzie tu w okropnych warunkach, chcac zyc jak czlowiek nie odlozy sie duzo. Czynsze sa bardzo wysokie. Chyba ze zyc we wspolnotach i znosic wszystko na co sie zdacie - jesli nie jestes zdrowa to tylko poglebi twoj problem. Przykro mi ze nie moge ci z mojej perspektywy nic pozytywnego napisac.
Berchen
22 sierpnia 2018, 18:31dodam tylko - jesli nawet znalazlabys psychologa prywatnie to wizyte szacuje na ok 100 - 150 euro godz. stawki u uzdrawiaczy to 80 euro za godz.
WarAna
23 sierpnia 2018, 20:21bardzo dziękuję za informacje.
WarAna
26 sierpnia 2018, 08:25Chyba jednak nie pojadę :(
Berchen
26 sierpnia 2018, 10:21to bylaby bardzo madra decyzja, chlopak jesli jestescie dla siebie przeznaczeni bedzie kochal i rozumial , wczesniej czy pozniej bedziecie razem. Tobie radzilabym skupic sie na swoim "problemie", znalezc jakas prace w Pl , zobaczyc jak wyglada dorosle zycie - jako osoba pracujaca, z jakimi nowymi problemami to sie wiaze (chyba ze juz pracujesz i juz troche poczulas jak to jest z innymi wspolpracowac, znosic czyjes humory, glupie decyzje, i tysiac innych malych elementow , ktore potrafia zabic chec do pracy). Wiem ze brzmi to mega negatywnie, ale zeby rzucic sie na cos zupelnie obcego warto najpierw miec jakies chociaz male doswiadczenie. Ja jestem osoba niezwykle silna, asertywna, mimo to stres, ktory sie nasilal a ktory probowalam zniesc sprawil ze organizm nie wyrobil i sam zaprotestowal, bylam natychmiast operowana, bo nie przezylabym. Zycze ci spokojnieszego startu w twoje mlode nowe zycie. Bedziesz szczesliwa:)
WarAna
26 sierpnia 2018, 10:25Studiuję. Chciałam na jakiś czas przerwać studia. Nie jestem przekonana czy ten kierunek jest dla mnie. Myślałam że taki wyjazd mi pomoże. Wszyscy jednak są przeciwko. Lekarza były ostatnie słowa że nie.