Kurczę, trochę się martwię, że ta waga tak powoli spada. Chciałabym, żeby to działo się szybciej....
Choć z drugiej strony lepszy progres i niewielkie spadki wagi niż tycie... Muszę trochę przyspieszyć, bo 30 kwietnia bardzo blisko. Mam nadzieję, że na wesele moja waga będzie wynosić 55 kg.
angelisia69
19 kwietnia 2016, 13:31im mniejsza waga startowa tym trudniej,pozatym co ci po 55kg na weselu?czy ktos procz ciebie zauwazy te cyferki?lepiej pracowac nad wygladem/jakoscia ciala a nie skupiac sie na wadze.Mozna miec lekkie miesnie i wazyc 60 kg,a wygladac lepiej niz przy 52kg bez grama miesni