Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zakupy, zakupy


Od rana na zakupach! Dobrze, ze córcią zajęła się moja siostra. Miałam czas, żeby wreszcie kupić buty! nie takie jakbym chciała, no ale... Muszę je koniecznie przed weselem rozchodzić!

Zważyłam się dziś. Niestety tylko 400g mniej ;( To przez moją głupotę! 'Bo przecież nie zaszkodzi trochę słodkości' aj zaszkodziło!

Na śniadanko zjadłam sałatę z fasolą, oliwkami, 2 plasterkami polędwicy z kurczaka polane jogurtem 0%. Po drodze baton Góralki, a u mamy kawa z mlekiem 2% i kilkanaście orzeszków ziemnych w skorupce paprykowej.  W domu herbatka ziołowa i ogórek kiszony.
  • alex156

    alex156

    22 września 2012, 18:14

    Mówi się trudno i żyje się dalej. Tylko już bez podjadanie słodyczy :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.