Ja nie wiem co jest nie tak z tymi środami... To już drugi raz w tym miesiącu. W weekendy się trzymam, u znajomych się trzymam, a przyjdzie taka środa i się nie da wytrzymać... Cały dzień mnie nosiło na coś słodkiego, konsekwentnie odpędzałam myśli, robiłam 1000 rzeczy naraz... wieczorem poległam. Próbowałam najpierw zagłuszyć ten głos owocami - jakimś jabłkiem, śliwką. Pomogło na godzinę. Właśnie jestem po kilku ciasteczkach i cukierkach, powoli przychodzi moralniak... Ech... Jak Wy jak sobie radzicie z takimi napadami?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.