Witam serdecznie.
Dziś trochę załatwiania spraw na mieście (Umowa z lokalnym dostawcą internetu więc na wsi też będzie szybciej, bo w mieście już mam od tego dostawcy usług) i zakupy. No i obiad w barze. Pomiar pokazał 110,0 kg i tak wydawało się, że będzie 109,9 ale na koniec wskoczyło 110,0. A jutro bez pączka nie obejdzie się. Na szczęście tylko jednego.
Pozdrawiam.
ognik1958
24 lutego 2022, 04:37oj chłopie ....😥trza mieć plan na tygodniowe żarło i spalanie taki bilansik tygodniowy i..z żelazną konsekwencja go realizować hmm...można i pączka trudno tradycja i to te 350kcal w końcu to nie klasztor ale w ogólnym bilansie tygodniowym trza wychodzić na te -3,5 tysia by zeszło przynajmniej 0,5 kg na tydzień- powiedzenia Tomek😀