Tyję a nie chudnę...
na wagę nawet nie wchodzę, bo aż strach.
Od tego siedzenia na dupie obrastam w tłuszcz..
niby jem normalnie. Tak mi się wydaje ale kto wie jak jest...
Coraz bardziej jestem skłonna do ponownej wizyty u dietetyczki, bo już sama sobie z tym nie radzę...
Nie schudnę nigdy...
za_duzo
23 lipca 2014, 09:06Wiesz, do dietetyczki zawsze możesz się wybrać, jeśli faktycznie chcesz zobaczyć, czy te 10 kg to mięśnie, czy woda i tłuszcz :)
wagabunga
23 lipca 2014, 13:28Właśnie wiem muszę się wybrać bo to mi psychikę niszczy ;) a tak na papierze lepiej mieć pewność co i jak :)
Czubkowa
17 lipca 2014, 21:39Pozbądź się tak negatywnego myślenia! Napewno schudniesz! Nie ma rzeczy nie możliwych, tymbardziej że nie masz jakiejś strasznie dużej wagi :), a jak masz wolną chwilę to zamiast siedzieć na dupeczce to weź rower albo idź na spacer - to zawsze wyjdzie Ci na dobre :). trzymam kciuki!
Magduch2014
17 lipca 2014, 20:51Życzę powrotu mocy ! 3mam kciuki za Ciebie!!:)
kamaopr
17 lipca 2014, 18:00kochana, odnajdz w sobie moc i nie trac nadziei, nie marnuj tego co osiagnelas, 3mam mocno kciuki za ciebie!!
vitalia92
17 lipca 2014, 17:42Moze potrzebujesz po prostu odpoczynku :) ja chudlam 30kg okolo 4 lat.. ale u mnie to wygladalo tak, ze jak mialam dosc to odpuszczalam i wtedy kilka kg wracalo, jak nabralam mocy to od nowa sie bralam za siebie :) teraz wlasnie mialam okolo 4 miesiecy przerwy i powolutku sie znowu zabieram do pracy :)
endorfinkaa
17 lipca 2014, 13:21aaaa, bo z wpisu wynikało,że nic nie działasz :) może wybierz się na spacer dodatkowo?tak dla zdrowia i świeżego powietrza :)
wagabunga
17 lipca 2014, 14:34Chyba masz rację :) codzienny spacer mi dobrze zrobi
endorfinkaa
17 lipca 2014, 12:55no a czemu przestałaś się ruszać?
wagabunga
17 lipca 2014, 13:00Ruszam się. Codziennie albo jeżdżę na rowerze albo biegam albo ćwiczę około 35 minut w domu. Ale poza tym siedzę na tyłku w domu...
brukselka!
17 lipca 2014, 11:52Schudniesz:) Masz już 10kg za sobą:) Wydaje mi się, że każda z nas musi poczuć, że to TEN moment na zmianę, wtedy jakoś to idzie. Jeśli jednak dietetyczka potrafi Ci pomóc i Cię zmotywować, to idź:)))
wagabunga
17 lipca 2014, 11:59Teoretycznie to jest 10 kg na wadze ale nie wiem czy to akurat nie mięśnie zamiast tłuszczu lecą... dlatego chcę to skontrolować na wadze, bo na tej w domu to są różne pomiary :(