Witajcie Vitalijki .Kolejny, dzień dietki za nami.Ja dzisiaj pokonałam go wzorowo można by rzec, zgodnie z jadłospisem.Poza małym kufelkiem kwasu chlebowego, wypitym zamiast przekąski po południu.Po obiadku-makaron z tuńczykiem- spacer po naszej uroczej suwalszczyznie w okolicach Szelmentu , wiatr nie umilał nam pobytu,więc schroniliśmy się w knajpce,tam wymieniony już grzeszek.Kolacja -kanapeczka z sałatą, i tak dotrwałam do wieczora.Dzisiaj zapanowałam nad ochotą na słodycze,wczoraj niestety nie-skusiła mnie babeczka nasączona amaretto.Muszę się zmotywować do ćwiczeń,ostatnio moja waga dzień rośnie dzień spada,to jakby stała,a następne ważenie już niebawem.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.