Witajcie! Wczoraj wybrałam się do sklepu po owsianke gdyż słyszałam o cudownym działaniu odchudzającym tego produktu. Jako laik stanęłam przy pułce z owsiankami i stałam..stałam i patrzyłam.W końcu zdecydowałam sie na smakowa, waniliowa. Nie wiem ile to ma kalorii, coś koło 150. Pewnie cukru od cholery, ale to i tak lepsze od śniadań które dotychczas jadłam. No co? nie chce się zrazić do owsianki po pierwszej łyżce.
Czas ugotować to cudo. Oczywiście w lodówce mleko 3.2%. Muszę je zamienić na 1.5% będzie ładniej wyglądało.
Garnuszek + mleko+ owsianka = papka odchudzająca.Zjadłam ją. Ledwo. każda łyżeczka rosła mi w ustach chociaż smak nie był najgorszy. Czuć było wanilie...ale ta konsystencja. Nie wiem czy dam radę zjeść to jutro. Może dam...
a może lepiej ciemne pieczywo z szynka i pomidorem ? Przynajmniej smaczne. Chociaż te pieczywa też takie suche że w gardle staje.
Co ja mam jeść? Albo jak to jeść, żeby smakowało? Proszę was o pomoc bo mam niesamowitą pustkę w głowie jeśli chodzi o odżywianie na diecie. Co wy jecie na śniadanie? W sumie na kolejne posiłki też nie mam pomysłu.
Dobrze że wiem chociaż za jakie ćwiczenia się zebrać...
Tak w ogóle dzisiaj zaczynam! Ciekawe jakie będę miała samopoczucie po treningu. Oby lepsze niż po owsiance!