Mam cechę charakteru, która mnie bardzo męczy. I nie mówię tu o lenistwie czy słabej woli, ale o rozpamiętywaniu. Gdy popełnię jakiś błąd, spotka mnie niemiła sytuacja, albo zrobię coś głupiego, to później cały czas o tym myślę. Długo to we mnie tkwi i psuje samopoczucie. Często nie mogę spać, bo rozpamiętuje co się stało i jakie to może mieć przykre konsekwencje, czasami martwię się na wyrost. Ale nie mogę się z tego wyleczyć. Nie mam silnego charakteru i wszystko biorę do siebie. Zdarza mi się popełniać głupie błędy, albo podjąć nieprzemyślaną decyzję. Wiem, moja wina, powinnam być bardziej rozsądna, pracuję nad tym. Zrobię coś głupiego w pracy, jakaś osoba powie mi przykre słowo, to potem przez kilka dni nie daje mi to żyć. Dzisiaj mi się właśnie coś takiego przydarzyło i już wiem, że szybko nie zasnę i weekend będe miała skopany. Jak się nauczyć tak wszystkim nie przejmować? Po każdym popełnionym błędzie, staram się wyciągnąć wnioski i drugi raz nie robić z siebie kretynki, ale przez takie rozpamiętywanie sytuacji bardzo się stresuję. Kiedyś w takich chwilach sięgałam po słodkie, by jakoś to stłumić i się pocieszyć, ale teraz trzymam się z daleka od czekolady. Chciałabym być bardziej odporna na coś takiego.
A tak poza tym to dawno nie uaktualniałam wagi, na początku tygodnia było 84,1 kg i coś czuję, że w niedzielę spadku nie będzie. Czuję się taka ciężka, chociaż pilnowałam jedzenia. Z domowych ćwiczeń nic nie wyszło, na plus mogę jedynie zapisać jazdy rowerem.
angelisia69
25 kwietnia 2015, 06:12oj to bardzo zly nawyk i powinnas sie przed nim bronic :/ nikt nie jest idealny,kazdy popelnia bledy.Ale jak juz je popelnimy to powinnismy tylko wyciagnac z tego wnioski i odciac je gruba krecha,patrzec pozytywnie w przyszlosc.Wiem latwo mowic,a zapewne trudniej zrobic,ale musisz sie starac.I nie tlumic tego w jedzeniu a postawic na jakies relaksacyjne metody,typu joga,wdechy-wydechy,spacer