Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaczelo sie od placka ...


kochane czy wy tez tak macie ze prowadzicie sobie diete, wszystko jest okay i tu nagle jakas pokusa - taki placek po wegiersku, ogromny, ktory na powrot rozszerza zoladek...

 

co chce powiedziec - ze do tego momentu mialam skurczony zoladek i sie pilnowalam a po nim wszystko szlag trafil i zaczelam zrec.

bo nagle nabralam apetytu jak kon.

to jest jakas tragedia ...

i tak od kilku dni zre i nie umiem sie napchac.

 

waga do gory, of course ...

moze to stresy? moze to nie ten placek wcale? moze to moja psychika pourlopowa ... wrocilam, wrocily problemy, codzienna walka o zdobywanie kasy ...

kasy na zarcie, rachunki. nie na alfe czy mercedesa i majorke ...

 

 

jak sie od tego uwolnic, jak uzdrowic psychike, mimo stanu, ktory nas otacza?

  • Valdi4320

    Valdi4320

    5 sierpnia 2012, 08:59

    ja też czasem tak mam :( .. hmm robić to co należy ? w ten sposób uspokoisz się ..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.