Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
odczucia po głodzilli ...


wczoraj jak pisalam dopadła mnie ... głodzilla ...
nie zartuje, byl sajgon ... nie mogla zasnac w nocy !
mijaly godziny, mnie bolal brzuch, zginalam sie w pół ...
ludzie, ale mnie wzielo, normalnie masakra.
ale nie poddalam sie, caly czas widze przed soba noc sylwestrowa I TE PIEPRZONE KIECKI ROZM 40, KTORE POWINNY JESZCZE LEPIEJ LEZEC NA MNIE W SKLEPACH.
ZAWZIELAM SIE, CHCE SZALOWO WYGLADAC 31 GRUDNIA, KURWAAA!
wygram z głodzilla ... damy rade.
za to dzis rano byla nagroda - waga pokazala 66,5 kg aaaaaaaaaaaaaa!!!!
  • selenkaaa

    selenkaaa

    13 grudnia 2010, 22:29

    dasz radę, dasz ;) będziesz laska w Sylwestra, gratulacje, że się nie poddałaś! ja jeszcze nie umiem się opanować ;/

  • prosiacek

    prosiacek

    13 grudnia 2010, 16:39

    no to kochana, musisz zasypiac zanim glodzilla dopadnie ;) ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.