CIESZĘ SIĘ, ŻE WAM WYCHODZI :):) a jak nie wychodzi, to cieszę się, że macie nadzieję, że wyjdzie ;) ;p taka życiowa mądrość :P
u mnie dzień dziś spoko, bez treningu.
wczoraj byłam w kinie - i była WPADKA :( sporo niepotrzebnych kalorii - właściwie nie byłam głodna, nie miałam nawet ochoty, ale JAKOŚ TAK DZIWNIE MI BYŁO IŚĆ DO KINA I NIC NIE JEŚĆ NA FILMIE.... porażka... czy kiedykolwiek się tego oduczę???
wpadka zaliczona, ale podnoszę się i walczę dalej!!!!
agatep
10 stycznia 2013, 08:30ja tam w kinie zawsze lubiłam pochrupać popcorn,ale potrafię sobie odmówić. teoretycznie nic by się nie stało raz na jakiś czas, ale jakoś mi szkoda zmarnować tego, co sobie odmawiam i ćwiczę głupim popcornem, tym bardziej,że można się zapomnieć iszybko odlecieć od postanowień. buźkla
88sweet88
10 stycznia 2013, 06:16To chyba kazdy musi miec popcorn jak idzie do Kina..to by nie bylo to samo bed hehe;))