Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mieszanka nastrojów :( i 2/60


Witam Kochane ;*
byłam na kontroli u lekarza (jeśli to tak można nazwać, doktor zbyła mnie w sekundę, to nic, że od dwóch dni szukam jej po całym mieście, dziś dla przykładu przesiedziałam w szpitalu łącznie z 5 godzin) mam przyjść za tydzień (o ile mnie łaskawie przyjmie) a do tego czasu chodzić jak inwalida z gipsem.
praca miała wypalić bo dzwoniła do mnie jeszcze raz przyszła niedoszła szefowa, a ja myśląc, że dziś mi zdejmą ten cholerny gips, już się umówiłam na jutrzejsze szkolenie. niestety jak widać, bo gips widać nie ukrywajmy, z pracy wielka, wielka DUPA. wątpię, żeby babeczka zaczekała tydzień z moim zatrudnieniem. ale w sumie nie dziwię się jej. ona potrzebuje pracownika. 
także humor dupaśny wrócił ponownie. witamy serdecznie! dawno pana u mnie nie było!...
myślałam, że trochę sobie zarobię w te wakacje. tak żeby chociaż obkupić się na studia, na jesień i zimę (ubrania itp.) z tej wypłaty nie zostanie mi praktycznie NIC. po opłaceniu czynszu i rachunków kupię sobie waciki a i tak nie wiem czy mi nie zabraknie. wiem wiem użalam się nad sobą. ale teraz to już nie mam innego wyjścia. mam chorą nogę, nie mam pracy. 
kurde jeżeli popsułam Wam humor moimi wypocinami to przepraszam :( 
kilka razy przemknęła mi myśl wyślij kogoś (bo przecież sama nie chodzę) po tony cukierków czekoladowych i czekolad i chipsy i cola i najedz się, poprawisz sobie humor, możesz, przecież tyle złego cię teraz spotyka. ale nagle trzeźwieję i mówię stanowcze NIE. jutro będziesz żałować, a przecież jeszcze tydzień posiedzisz w tym gipsie i co? tydzień obżarstwa? NO WAY! za dużo do stracenia.
może przejdźmy do pozytywnej strony życia, czyli mojego odchudzania. zaczęłam je już jakiś czas temu traktować jako czas pozytywny a nie głodówka i wyrzeczenia. to dzięki odchudzaniu staję się szczęśliwsza. patrzę w lustro i myślę: widzisz coś to jednak daje.
dzisiejsze menu:
1) owsianka z bananem + łyżeczka miodu
2) fasolka po bretońsku
3) jabłko zielone
4) bułka razowa + 2 plasterki sera żółtego + ogórki konserwowe 
woda: 1,5 l


patrzę co u Was i lecę na kolacyjkę :)
POZDRAWIAM KOCHANE ! :)

  • 88sweet88

    88sweet88

    29 sierpnia 2012, 12:48

    tak trzymaj!! ja tez mam dwa glosy w dlowie jeden rozsadny a drugi nie .. staram sie wybierac ten pierwszy hihi!! fajny pamietnik !!!

  • colette83

    colette83

    29 sierpnia 2012, 12:02

    No i bardzo dobrze, ze masz taką silną wolę. Pozdrawiam ciepło i przesyłam duzo ciepła :))

  • ancurek90

    ancurek90

    29 sierpnia 2012, 10:26

    Nie łam się kochana, dobrze, że potrafisz trzeźwo myśleć nawet jak jesteś zła i smutna:) Wszystko się ułoży, zobaczysz:)

  • Wytrzymam

    Wytrzymam

    28 sierpnia 2012, 19:31

    Zapraszam do siebie ; D Powodzenia i trzymam kciuki ; **

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.