jaki pięknyyyyy :) niestety nie mój ;p
jeśli chodzi o dietę... hmmm... najlepiej ominąć ten temat... nie idzie mi najlepiej, nie tak jak bym chciała. dziś np. wpadł kawałek ciasta + X cukierków michałków.... FAIL na całej linii... pocieszam się tym, że ćwiczę i dużo ruszam się w pracy, więc może moja waga tego tak nie odczuje (oby!) jutro ma być lepiej! co tam lepiej, IDEALNIE!
Ale tak jakoś zawsze jest w wakacje ze mną - trudno mi się odchudzać. co schudnę coś na studiach to przybieram x2 w wakacje (pokusy, aj pokusy!) teraz najważniejsze jest dla mnie to, żeby nie wpaść w efekt jojo i żeby nie zatracić tego, co osiągnęłam. także ALBO SPADEK ALBO ZASTÓJ! żadnych wzrostów nie chcę, im podziękujemy ;p
POZDRAWIAM!!! trzymam kciukasy :)
jeszczeimpokaze
15 sierpnia 2012, 16:27zazdroszczę roweru, ja niestety nie mam gdzie trzymać :/