Normalnie HAPPY
waga coś nawet ostatnio na moją korzyść, zresztą na jej też bo wchodzi na nią coraz leksza osoba, i waga również zadowolona że się nie załamie;-D (pode mną) ;]
tak jak w temacie jest 70,5kg!!!!
coraz bliżej do 6 z przodu;-)
dietke trzymam 1200kcal, przez te 2 ostatnie dni zjadłam co prawda kilka małych ciasteczek maślanych (takie misie z Biedronki) ale wliczone były w wartość energetyczną i w 2 dni zjadłam po 2,5 gałki lodów na przekąske (z rodzicami w domku byłam także skusiłam się na ich deserek) ale bez dodatków i wczoraj troszke popcornu bo nie wzięłam nic do jedzenia do szkoły a w sklepiku został tylko on i ciasteczka w czekoladzie (ehhh...) to z kumpelą kupiłyśmy na pół;) nie jest moim zdaniem tak źle.
Słodkie były te misie i lody, popcorn słony, ale to tyle z niedozwolonej listy, także się cieszę.
Ale na czekoladę, batony, chipsy to ja sie na pewno nie skusze!!!!
! OJ NIE !
Teraz zrobie ćwiczonka na płaski brzuch z JOY-a nowego, zobaczę co to jest, może pomogą, bo zestaw opracowany przez Sylwię Wiesenberg (metoda TONIQUE)
Ale i tak powiem Wam że ostatnio na mój brzucholek nawet nie narzekam strasznie, bo jest poprawa. Wcześniej rano był nawet taki płaski, a jak wracałam już ze szkoły (pod wieczór) robił się jak balon i takie boczki okropne ;// a teraz jak rano jest dość płaski tak i pod wieczór zbytnio się nie zmienia są zauważalne poprawy, z czego OGROMNIE SIĘ CIESZĘ!:)
Miłego dnia i bez deszczu! ;**
edyta5anastazja
19 maja 2010, 23:38GRATULUJĘ KOCHANA MOJA:-*****CIESZE SIĘ RAZEM Z TOBĄ!!!!! Ja na waę to nawet nie wstaję bo by się na mnie wkurzyła że coraz większego tłuściocha musi ważyć zważe się w niedzielę zobaczymy co się okaże musimy dać radę bo lato tuż tuż:-)szkoda tylko że narazie plucha:-)))Buziolki