No i WAGA dziś z rana, załączam, staje na niej i boje się... a ona pokazuje 71,60kg!
Tak bardzo bardzo się cieszę:)
Bo wczoraj pojechałam na roczek (z rodziny mojego chłopaka) i tak mnie karmili, i cały czas było "Ty nic nie jadłaś, nałóżcie jej coś";) a ja byłam pełna, brzuch jak balon. A tata mojego Skarba siadł sobie obok mnie i nakładał mi ciasta, jedzenie, picie... Powiedział że mu strasznie zmarniałam i musi mnie pilnować a jego syn na kości nie leci;)
Ale w ogóle fajnie było
I pierwszy chyba taki ("zauważony") komentarz od mojego Skarba:
po powrocie do domu (ja ubrana w sukienke na ramiączkach i żakiet) ściagam żakiet bo ciepło było a ten tak się patrzy na mnie i "jaka Ty jesteś chuda!" i takie oczy na mnie, a ja że jasne nie wiem gdzie;)) a ten "wszędzie, a brzuch masz taki płaski"
Bardzo mi się miło zrobiło jak to usłyszałam, bo nie zauważał jakoś moich efektów chyba że jak ktoś coś mówił to tylko tak przytakiwał i że dość odchudzania, żebym jadła wszystko na co mam ochote ale nigdy nie powiedział że coś schudłam.
Ale co do tego brzucha to on taki płaski nie jest;) żeby był to trzeba jeszcze duzo się napracować by osiągnąć ten cel:)
A ja ogółem czuje się strasznie! Jakbym gorączke miała, ucho mnie boli, gardło to już wogóle BOLI STRASZNIE, katarek, kaszel, jeszcze dziś krew z nosa leciała... Masakra poprostu jeszcze wolne a tu tak się czuje ;/
Oby szybko przeszło!
Bo coś widze że słoneczko wychodzi zza chmurek
edyta5anastazja
3 maja 2010, 22:41Nie rozumiem wcześniejszego komentarza chyba ktoś zgryźliwy jest??Ja Ci serdecznie gratuuuluję i cieszę się Twoim ogromnym sukcesem i wiem jak wyszczuplałaś i co dotych kości to tatuś:-)ma rację wszystko na tobie wisi ale wyglądasz prze pięknie!!!!!!
dzolka89
3 maja 2010, 14:37haha może to i ciężkie kości, a może ciężki tyłek ;) pozdrawiam i życzę zdrowia :*