Witajcie, po noworocznych szaleństwach jestem od poniedziałku na "uderzeniówce"...:)) waga już tak szybko nie spada jak za pierwszym razem ale przynajmniej wróciłam do wagi z paska...:)) Koleżanka z pracy jest na tej diecie od wtorku...na razie zameldowała kilogramowy spadek...:)) Mam nadzieję, że uda jej się tą dietkę dopasować tak ja mi się dopasowała...:)) Miała dołączyć się jeszcze moja mama...ale ona zwleka....stwierdziła, że musi najpierw "opustoszyć" lodówkę ze świątecznych zapasów...:))
Miłego dzioneczka życzę papa...:))
bezkonserwantow
8 stycznia 2010, 20:19na czym polega "uderzeniówka"?
bilmece
7 stycznia 2010, 20:31najwazniejsze,ze nie rosnie :) juz i tak ci wiele ubylo :) wiec teraz tylko pozostac przy metodzie i sukces murowany :) buziaczki!!