Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przegięłam na maksa..:(


...dobrze, że te święta trwały tylko dwa dni, chociaż wolne mam już od piątku i jutro też.... to co zrzuciłam zobaczyłam ponownie na liczniku wagi..:(

Ale o dziwo nie przejmuję się aż tak bardzo, bo jestem zmotywowana do ćwiczeń i po 4 dniowej przerwie zaczynam swoje 20 minutówki, nie dużo ale zawsze coś...:)

Przerwę spowodowały ciężkie dni, które wreszcie się pojawiły, a dziś to już było czyste lenistwo.

Ale od początku...

...na święta przyjechał tyko syn, a córa tym razem została w Belgii. Tam  świąt  wielkanocnych nie obchodzą ale wolne mają...:). Jak dostali ode mnie kartkę, to się bardzo zdziwili....co kraj to obyczaj...

Syn przyjechał na 3 tygodnie, bo uzbierało mu się sporo dni do wybrania, najpierw był na 2 tygodniowym szkoleniu w Hannoverze (niedaleko Ciebie Skowronku:) ...) a potem był 2 tygodnie na poligonie koło Magdeburga. Wróci na dwa tygodnie do jednostki i potem znowu ma 2 tygodnie wolnego...taka służba to przyjemność...:)) szczególnie wtedy gdy ma się wolne..:))

Jak przyjedzie za drugim razem, ma podjechać po córkę i planują przyjechać razem...no zobaczymy jak to się poukłada...

Święta spędziliśmy u mojej mamy, było bardzo fajnie. Mam małą rodzinę, bo było nas wszystkich 8 osób. My, moja mama, brat z bratową i jego dwójka dzieci.

U nas to trochę dziwnie świętujemy...w Boże Narodzenie, to moja mama jest w jednym roku u nas, a w drugim u brata, natomiast w Wielkanoc jesteśmy wszyscy u mamy..:))

Bratowa ma liczniejszą rodzinę niż ja i oni Boże Narodzenie spędzają z jej rodziną, u nas Boże Narodzenie jest bardzo kameralne, bo mój małżonek utrzymuję kontakt tylko ze swoją mamą.

I taki podział świąt przyjął się od jakiegoś czasu i wszystkim to odpowiada....:))

Dobra koniec rozpisywania....A od jutra powrót do bieżni i zero niedozwolonego jedzenia...:))

bo jak będę miała takie skoki w postanowieniach, to żaden dietetyk mi nie pomoże, a nie ukrywam, że jestem strasznie ciekawa co tam usłyszę tego 6 maja..:))

Znikam moje Kochane i miłego wieczorka papa..:))


  • bilmece

    bilmece

    22 kwietnia 2014, 05:37

    Ciesze sie bardzo, ze motywacja do cwiczen nadal jest. Teraz czeka cie miesiac ( jak sie nic nie poprzestawia) bez ciezkich dni, bez swiat itp. Mozesz dzialac i chudnac pieknie. Nawet chyba wiem, gdzie on te szkolenia mial :) No ale moge sie mylic. Caluje mocno i zycze cudownego, aktywnego dnia! Buzka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.