Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...:))


Małe porównanie...:))
równy rok temu, jak zaczynałam dietę to spadek 7 dnia wynosił 4,05kg!!!!! 31października 2009r gdy zaczynałam, to ważyłam 79,20 a 6 listopada 75,15. Teraz przy drugim podejściu 30 października ważyłam 68,20 a dziś rano 66,95 czyli łączny spadek po 7 dniach  1,25kg..:((.
Więc moje Kochane, jeśli któraś z Was zaczyna jakąś nową dietę, niech nie rozkłada jej na raty, tylko ciągnie aż do upragnionego celu, bo przy drugim wejściu do tej samej rzeki ma się wrażenie, że płynie się pod prąd...:))
Ale jeszcze troszkę się pomęczę i popływam w tej rzeczce...:))
Pozdrawiam i udanego weekendu życzę..:))
  • bilmece

    bilmece

    6 listopada 2010, 06:52

    moje spostrzezenia- dieta owa dziala tylko na te osoby, ktore stosuja sie do jej zasad- osoby inne, nie majace efektow, sa albo juz szczuple i wmawiaja sobie, ze musza schudnac- a nie maja z czego, albo po prostu nie stosuja sie do nie jak nalezy. Ja najpierw przechodze na kapusciana a potem zabiore sie za dukana :) buziaki!

  • bilmece

    bilmece

    5 listopada 2010, 18:36

    niestety tak wlasnie jest, tym bardziej, ze trudniej tez jakos sie do tego zabrac...kazdy poczatek powrotu jest trudniejszy, no ale , waga i tak ci spadla i to o wiecej niz by to sie na innej diecie udalo :)duzo juz ci do plywania nie pozostalo :) dasz rade. Buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.