Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeszcze nie wszystko stracone...


Tak mysle...przeciez jeszcze sie jakos strasznie nie spaslam waze max 62-63...ehh, znowu czeka mnie duuzo pracy, ale teraz bedzie porządnie, bez zadnych wyskokow, jak chce wrocic do 54 do musze sie serio postarac...
Obzeranie juz mnie nuudzi...jutro wyjezdzam do Wloch, wiec nie bd pisala przez 2 tygodnie....Tam postaram sie zacząc odchudzanie, bedzie latwiej bo cieplo bedzie, mniej chce sie jesc a do tego duuuzo sportu mnie tam czeka

Jakos poczulam sie bardziej optymistycznie...nie wiem czemu ale juz mi tak bardzo nie przeszkadza moja tusza...ale nie przywykne do niej nigdy! Dieta i jeszcze raz dieta ...bedzie dobrze....

Poznalam pare nowych osob...chlopakow...Krzyska i Przemka...Coraz czesciej spotykam sie z chlopakami...nie wiem czemu ale ...nie narzekam. Moze te wakacje nie bedą takie jak myslalam...nie pozwole zeby byly do dupy! Wykorzystam je na maxa!!! Ostatnio nawet zaczelam o siebie dbac...wloski ladnie ukladam, ciuchy makijaz itd....wygladam niezle tylko to sadelko....
Spotkalam sie wczoraj z Michalem...ja juz go zupelnie zupelnie zupelnie nie czaje....nie wiem moze ja mu sie podobam...chyba tak...ale on ma jakis uraz do dziewczyn, ostatnia mu dala niezle popalic...czesto o nim mysle i chyba dlatego mniej jem...Moze wcale nie jestem taka beznadziejna i mam szanse na milosc/?

Za to Anita swoją szanse stracila...To moja przyjaciolka...zawsze piekna, szczupla rozchichrana blondyna...miala wielu wielbicieli...i ciagle sie tym chwalila...czulam ze robila to mi na zlosc! Ale to nic trudno...Ją wczoraj rzucil chlopak, ktorego chyba naprawde kochala...czekal az sie zgodzi byc z nim ponad rok, a gdy zostali para rzucil ją po trzech dniach...nie rozumiem go i powiedzialam mu juz co o tym sądze! Ale to niego nic nie dociera!
I teraz Anita jest sama, wielbiciele ją opuscili, tylko ja ją wspieram, ale robie to bo mi jej poprostu zal...ona mnie nie wsparla jak mnie Krystian olal, tylko zaczela gadac o swojej nowej zdobyczy...ehhh dziecinna jest jak cholera...moze wyrosnie z tego! I co piekna Anita jest sama a brzydula Viola ma branie....zamiana rol???

  • zosiek03

    zosiek03

    30 czerwca 2009, 17:33

    życzę powodzenia:)

  • PacoRabanne

    PacoRabanne

    30 czerwca 2009, 12:04

    nie martw się ja też spartaczyłam to co osiągnęłam...ale najważniejsze to się podnieśc ;] aa i mówią ze miłość odchudza :P trzymaj się piekna :**

  • kasiek27

    kasiek27

    28 czerwca 2009, 10:54

    Trzymaj się;) Dasz radę ;)

  • tusiaczekkk22

    tusiaczekkk22

    27 czerwca 2009, 16:01

    rzucil ja po 3 dniach? :D przeciez to zalosne :P Ta anita jest jakas glupia chyba xD w kazdym razie dobrze ze stanelas na nogi i udanych wakacji :*

  • kalolincia313

    kalolincia313

    26 czerwca 2009, 11:22

    dobrze kochana bede trzymala dietke ale ty tez i milych wakacji:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.