Za te trzy tygodnie przyjedzie KrystianXDee. Kiedys liczylam dni i bylo ponad 100...jak ten czas szybko leci...
To mnie mobilizuje na maxa. Dzis juz znacznie lepiej sie czuje. Choc wczoraj bylo kiepsko. ale nie ma bata, trzeba sie wziasc za siebie. troche mi sie brzuch wydal po obzerce wczorajszej. Wstawilam fotki. Co sadzicie??? chyba nie jest az tak zle;) Trzeba popracowac nad talia i nogami?? chyba tak. Ale przez pare dni musze jesc nieco mnie zeby sie przeczyscic. Do tego duzo ruchu i 0 zygania. Obiecalam to pewnej Vitalijce...Pozderki dla niejXD. I pamietaj musisz mnie wpierac bo sama nie dam rady!! Bedzie czasem ciezko bo jestem uparta ale rob to! Jestes extraXD
Trzeba juz skonczyc z bulimia.
wczoraj to nawalilam. Ostatnio ona wraca z wielka sila. Zjadlam tyle ze pol Afryki mozna by bylo z tego nakarmic... a wyladowalo w kiblu... Juz bylo pozno ja zmeczona. Polozylam sie spac nawet wszystkiego nie wyzygalam do konca. Zebow nie umylam, z laski pizame zalozylam.. Bo bylo mi juz wszystko jedno... Zobojetnialam ostatnio bardzo. Szkola, dom, Krystian nic mnie nie obchodzilo. Tylko jedzenie.... Nie moze tak dalej byc. Albo to koniec bulimii albo mnie!
Mam pewne postanowienia oto one:
1. Traktowac jedzenie wylacznie jako paliwo, ktore nalezy oszczedzac.
2. Znalezc fajne cwiczenia i robic je codziennie
3. Tanczyc w kazdej wolnej chwili
4. Zadbac o siebie, moze nowa fryzura?????//
5. Zapomniec o tym co bylo
6.Robic plan posilkow i sie go Trzymac
7. Za 3 tygodnie wygladac bosko
*7. najwazniejszy
Dobry humor wrocil ale na jak dlugo??/
nie wiadomo...................
A dzis w budzie malo lekcji i dzien ze zdrowa zywnoscia. Wrobili mnie w glupi konkurs wiedzy z dwoma kolegami...ale polew byl. Oni wszystkie odpowiedzi posciagali od innych, ja pod lawka zgape oni mnie kryją. No ciekawe ktore miejsce bedzie??/. A na korytarzach salatki rozdawali, przekaski, koreczki, kanapeczki, soczki wyciskali prosto do kubka. Fajny pomysl z takim dniem.
Wracam do domu i rozne mysli przechodza po glowie. A moze od jutra zaczac....w domu sama.... w lodowce kupe zarcia...Nie nie nie! Tylko marchewke wszamalam.
Dzis
6.30- sniadanie- Koktajl z herbapolu- z mlekiem 200 kcal, magnez i zielona herbata
10.00- II sniadanie- Troche plastrow pomidora i ogorka, maly koreczek a w domu marchewka i 2 razy czerwona herbata
14.00 obiad- chyba krupnik i jakies drugie danie ale nie wiem co (pozniej uzupelnie)
do 18 kolacja- salatka z jablka i marchwii
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kosa1103
21 marca 2009, 17:06i tak trzymac prosze! pozdro i buzka:) ciesze sie, ze dobry humorek wrocil:)
Kiniiaa
20 marca 2009, 18:51zazdroszcze ciałka. oh. :) powodzenia. :D
aniuhad
20 marca 2009, 18:40no prosze ale z Ciebie lasencja!! ja tez chcem tak :) No widze ze sobie postawilas cel zeby przestac, i baaardzo dobrze! ciesze sie ze zaczelas ten dzien z takim nastawieniem! mam gleboka nadzieje ze zakonczysz go rowniez dobrze!! Trzymaj sie cieplo!!
ropucha82
20 marca 2009, 14:33Ty też koleżanko nie najgorzej, muszę przyznać:) Jem regularnie dużo warzyw i owoców, chudego nabiału. Trochę ćwiczę-nie wpadam w manię odchudzania i nie staram się cały czas myśleć o jedzeniu. Nawet nie wiem kiedy tak szybko schudłam:)
undertwenty
20 marca 2009, 13:56Suuuper wygladasz1;* Pomyslec ze ja tam wygladalam rok temu w wakacje. Nie zaprzepaść tego;*
violent
20 marca 2009, 13:50ja juz sama nie wiem. Raz mi sie zdaje ze jest dobrze...a jak patrze na inne dziewczyny to juz nie
liptoniczek
20 marca 2009, 13:44Uważam, że wyglądasz niesamowicie zgrabnie! Jesteś szczupła a do tego bardzo proporcjonalnie zbudowana:) Jednak nie wydaje mi się, że przy Twoim wzroście waga 51 kg jest najlepszym rozwiązaniem? Może to co już osiągnęłaś jest już ok?