Przez ostatni miesiąc ciągle się opychałam... Nie wiem ile przytyłam, obstawiam, że jakieś 5- 6 kilo.... Wyglądam strasznie ... Próbowałam nieraz z tym skończyć. Ale nie wychodziło ,bo nie czułam żadnej motywacji, zrobiło mi się wszystko jedno. I ciągle tak jest, czuję, że nie mam się po co starać... Wczoraj prawie wytrzymałam, nawet zaczęłam ćwiczyć, jeździłam rowerem z koleżanką po 16 km dziennie.. Ale co z tego skoro ciągle jem.... Czemu przestało mi już zależeć na dobrym wyglądzie? Wcześniej to było takie ważne a teraz nie odczuwam żadnej motywacji ani chęci... jakbym nie miała po co ani dla kogo.... wszystko mi jedno... Mam jakiś ostatnio gorszy okres, nie śpię po nocach, nie mogę się na niczym skupić, jestem smutna i płaczę, teraz jest jeszcze gorzej bo mam okres i mi niedobrze. Nie chce mi się nawet z domu wychodzić, nie chce żeby ludzie mnie taką grubą i żałosną widzieli. Jeszcze znowu pójdą jakieś ploty, że jestem w ciąży, ludzie są głupi, dziewczyna trochę przytyje i już gadają głupoty wyssane z palca.
Chciałabym wziąć się za siebie, nie chce tak wyglądać, ale czuje, że to się nie uda bo mi już nie zależy tak jak kiedyś.... W poniedziałek mam wycieczkę na basen, na pewno wstyd mi się będzie pokazać przed znajomymi w takim stanie... Żałuję, że się na nią zapisałam...
Nie wiem co mnie zmotywuje, zastanawiam się nad założeniem jakiejś grupy wsparcia, bo wszystkie w których byłam się posypały...
Chciałabym wziąć się za siebie, nie chce tak wyglądać, ale czuje, że to się nie uda bo mi już nie zależy tak jak kiedyś.... W poniedziałek mam wycieczkę na basen, na pewno wstyd mi się będzie pokazać przed znajomymi w takim stanie... Żałuję, że się na nią zapisałam...
Nie wiem co mnie zmotywuje, zastanawiam się nad założeniem jakiejś grupy wsparcia, bo wszystkie w których byłam się posypały...
Kacha19922
19 marca 2011, 19:13Trzymaj się, dasz radę ! Trzymam kciuki ;)
zabka1987
18 marca 2011, 21:11Niemozliwe jest utrzymywanie motywacji przez dlugi okres. Motywacja to stan chwilowy.Dlatego nie na tym powinno opierac sie odchudzanie. Dieta to rzecz na cale zycie dlatego trzeba sobie dobrze ją przemyslec - ulozyc tak aby mozna bylo jesc wszystko lacznie ze slodyczami, ale tez zeby w ten sposob pozniej jesc przez cale zycie
gauaa
18 marca 2011, 17:18jeżeli te zdjęcia co dzisiaj wstawiłaś są aktualnymi to zbierz się w kupę zanim będzie za późno! nie jest przecież źle... Twoja figura jest okej, tylko teraz chodzi o to żebyś przerwała swoje kompulsy, bo na prawdę może się to skończyć przytyciem przynajmniej 2 razy więcej, a tyle pracowałaś nad swoją sylwetką! nie możesz ot tak się teraz poddać, w chwili kiedy niedługo osiągniesz swój cel! nie możesz sobie na pewno mówić, że od jutra już koniec i koniec i tak w nieskończoność! teraz albo znowu będziesz miała taką ciężką pracę a tego chyba każda z nas nie chcę ;( nie poddawaj się i idź do przodu ! ;* TRZYMAM KCIUKI I BĘDZIE WSZYSTKO DOBRZE!
sunnysunny
18 marca 2011, 15:54podobnie ja, też jakoś straciłam motywację, mimo ze wiem, że przede mną okres wakacyjny, a już coraz cieplejsze dni... zróbmy coś!
secfine
18 marca 2011, 15:53Musisz się porządnie wyspać Kochana, tak co najmniej 10 godzin. Poza tym pij dużo wody 2,5-3l. Niby banalne, a jak pomocne. Sama próbuję wyjść z tej fazy i to mi właśnie pomaga.
FraniaMaj
18 marca 2011, 14:45a mi sie wydaje, ze to nie jest kwestia motywacji, czy jej braku. z twojego wpisu wynika, ze jednak zalezy ci na wygladzie. patrzac na twoje menu z czasow trzymania "diety" widze ze byla ona dosc rygorystyczna i maaalo roznorodna, a to niestety podstawowy blad. jesli nie potrafisz od razu przejsc na wlasciwa diete, to po prostu rob to stopniowo. i nie ma co sie lamac, taki stan tylko pogorszy sprawe. masz mnostwo czasu na to, zeby chudnac...nie spiesz sie z tym i nic na sile. powodzenia
xKicia
18 marca 2011, 10:36jestem z Toba
marycha43
17 marca 2011, 21:27bardzo chętnie się przyłącze ;)
Blackberrys
17 marca 2011, 20:14od jutra;**:)
marycha43
17 marca 2011, 20:08doskonale Cie rozumiem , przez ostatni miesiąc też nic nie robiłam tlyko sie objadałam i wrócilam do wagi 60, teraz jest juz dużo lepiej. powoli, powoli wracam do gry, udaje mi sie juz od tygodnia cos ze soba robic ale ciagle ciagnie mnie do pokus i walcze ze sobą w każdej minucie ;/ to jest straszne... poza tym tez nie mam tak ogromnej motywacji jak mialam przy 1 podejsciu... no nic trzeba walczyc i sie nie poddawac, moze to przesilenie wiosenne i wszyscy depresje łapia ? a depresja= objadanie( przynajmniej w moim przypadku)
bezliku
17 marca 2011, 17:32Bardzo chętnie. Jeśli masz ochotę napisz do mnie na gg 17289036 - pogadamy sobie na spokojnie :)
Blackberrys
17 marca 2011, 17:02Ja mam podobnie. Mam doła i to długo;/. Jestem smutna, bo się sobie nie podobam, nie mam chłopaka i motywacji też nie. nie śpię podobnie jak Ty. Ale trzeba wziąśc się w garść. Dołącz się do mnie i jedzmy tak około 1300 kcal dziennie, co? Po co wyglądać latem jak tłuścioch i żałować?! wtedy będzie jeszcze gorzej. 3 maj się!;** i pamiętaj o mojej propozycji:)
zzadan
17 marca 2011, 16:27Myślę, że może. W jednej z książek (właśnie z serii tych "trening" tylko, że o bulimii) jest rozdział o tym co zrobić, jak masz ochotę się objeść. I są porady co zrobić
zzadan
17 marca 2011, 16:19Ja jutro idę, jeśli dowiem się czegoś ciekawego, to jeśli chcesz to Ci napiszę. Zamówiłam sobie też kilka książek o walce z BED i kompulsywnym objadaniem. M.in. tą: https://vitalia.pl/152537 i czekam na paczkę
zzadan
17 marca 2011, 16:12Wspieram Cię kochana w walce, bo ja mam podobnie. Ale musimy wziąć się w garść. Kto ma dać radę, jak nie my? Nikt tego za nas nie zrobi. A jaka będzie duma jak z tym wygramy! Poza tym... może spróbuj się do psychologa przejść? Bo zwykle zajadamy jakieś emocje. Kiedy wszystkie nasze potrzeby nie są spełnione (miłość, akceptacja, sukces zawodowy) to sobie to rekompensujemy jedzeniem.
SweetCarmel
17 marca 2011, 14:34Jak napiszemy ze walczymy z bulimia to sie wystrasza ;P i bedziemy mialy malo chetnych ;ddd a potrzebujemy motywacji ;dd wiec po prostu ze sie odchudzamy ;)) Wystarczy jakas fajna nazwa, zasady i bedzie git malina;dd
SweetCarmel
17 marca 2011, 14:28Fajnie wiedziec ze nie ja jedna w tym tkwie ;dd ;)) No to musimy stworzyc ta grupe ;D nie ma bata ;dd ! I pokonamy te potwory ;ddd A i oczywiscie bedziemy zgrabne, sexy i wgl takie hot ;ddd
SweetCarmel
17 marca 2011, 14:18Jak zalozysz ta grupe to daj znac... ;)) z checia sie do niej dolacze ;( tez potrzebuje wsparcia.. ehh
cytrusekk
17 marca 2011, 13:52może to dobry pomysł kochanie. ale co z Toba, kurde.? zawsze byłaś moją motywacją. zawsze mnie podtrzymywałaś, walczyłaś. co jest.?
beata277
17 marca 2011, 13:20ile ważysz na 2 zdjęciu? mniej niż na tym co jest opisane że 58? na tym opisanym wygladasz świetnie dałabym maks 50 natomiast na tym już niestety więcej