Zaczynam kolejna walke z moimi niechcianymi kilogramami. Tym tazem mam do zrzucenia az 10kg w planie. Zaczelam jakies 3 tygodnie temu i przyznaje, ze idzie mi ciezko, a efekty prawie zadne. Dzis na wadze 59.1kg.
Staram sie jesc mniej. Do pracy 2-3 razy w tygodniu chodze na piechote robiac 7km dziennie, w pozostale dni cwicze lub ide pobiegac. A waga stoi jak zaczarowana.
Postanowilam wiec zapisywac co jem i co robie,, bo moze ktos bardziej doswiadczony 'wyprostuje' moje zmagania.