Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak lepiej/ chwila zastanowienia/ siniak na
ramieniu


tak sie zastanawiam

raz nie mam co pisać innym razem jest kilka różnych tematów- jak teraz kilka myśli nie do końca ważnych to mogę łączyć w jeden krótki temat ale czasem wydaje mi się że są zbyt ważne sprawy i wolę je rozbić na kilka różnych co niestety skutkuje tym że połowy nie czytacie lub nie komentujecie :)

ale jak będę pisać przez edit to chyba też nie wiele pomoże :)

już nie wiem jak lepiej :)

II

za tydzień ostatni pomiar przed urlopem

od przedwczoraj pilnuję się aby zjadać dziennie nie mniej niż ale nie mam zamiaru wchodzić w systematyczne jedzenie co 3h tylko jak mam ochotę to jem a jak nie mam to napycham się na siłę na noc... 

dziś brzuch pokazuje że lepiej wygląda a co pokarze tanita zobaczę popołudniu

czy uda mi się pilnować ilosci do czwartku? się okaże

do 19% nie dojdę bo się w 1,5 tyg nie da spalić 3 kg ale mam nadzieję że uda mi się zejść poniżej 13,4 kg tłuszczu - taki mój drobny cel może się uda?

Dziś stawiam na 13,6-13,8 (wieczorem tabelka)

we wtorek robiliśmy thrustery z kettlami/hantelkami- ja miałam 10 na rąsie- co skończyło się że lewe ramie obiłam sobie i mam siniora że szok

ze sztangą 20 kg (niby to samo) znacznie łatwiej - wyraźnie widać że prawa rąsia mocniejsza.

zakwasy w brzuchu po wtorkowej sesji jeszcze czuję....

nie ma to jak 30 min intensywnych brzuchów po crossficie - zabija na kilka dni

  • .Alice.

    .Alice.

    14 sierpnia 2014, 13:59

    Od jakieś 2tyg robię mel b brzuch pod koniec treningu cardio i z początku nie dawałam rady dojśc do końca każdego ćwiczenia, musiałam robić sobe przerwy chociaż chwilowe, a teraz, pomimo, że dopiero to 6sty dzień 6weidera, daję radę dotrwać do końca, jeszcze nie wszystkich, ale większości ćwiczeń, także jakiś postęp jest :). Zobaczymy tak naprawdę pod koniec, bo zrobiłam zdjęcia w 2gim dniu robienia 6stki i zamierzam regularnie cykać fotki, aby kontrolować zmiany :)

  • .Alice.

    .Alice.

    14 sierpnia 2014, 13:51

    Liczę na pojawienie się mięśni, z równoczesnym gubieniem cm w tym miejscu, chociaż i tak trochę już gubiłam dzięki cardio, które regularnie ćwiczyłam od maja, w czerwcu ze względu na ciężką sesję przestałam i powróciłam w lipcu. 6weidera zaczęłam, żeby dodatkowo wzmocnić mięśnie brzucha

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 sierpnia 2014, 13:56

      ciekawa jestem czy faktycznie wzmocni :)

  • .Alice.

    .Alice.

    14 sierpnia 2014, 13:21

    Oj piecze piecze, pewnie, że tak! Zakwasów nie mam, ale to raczej kwestia tego, że wcześniej ćwiczyłam absy. Po sobie czuję, że 6stka coś działa, nie tylko wzmacniają się mięśnie brzucha (a dopiero 6dzien za mną), ale też zaczyna lepiej wyglądać wizualnie :). Działać działa, bo boli, wykonuję raczej poprawnie bo z gotowymi filmikami na każdy dzień i przy lustrze, żeby zachować kąty, także liczę, że jednak efekty będą, może nie spektakularne, ale jakieś satysfkcjonujące :)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 sierpnia 2014, 13:47

      a co ma się poprawić? powiększyć mięśnie, zmniejszyć ilość skóry? na co liczysz?

  • .Alice.

    .Alice.

    14 sierpnia 2014, 13:13

    6 weidera robie z rana, niedługo po wstaniu. To że po cardio lepiej robić to wiem, ale po cardio robie z mel b brzuch też, więc nie chciała, tego łączyć, poza tym, czas wykonywania 6stki wciąż się wydłuża i tak musiałabym późiniej 1,5h zasuwać pod rząd :P, dlatego dziele te dwa wysiłki :) Ale bardzo dziękuję za radę :)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 sierpnia 2014, 13:17

      a chociaż piecze coś jak robisz? ja wolę 30 min do bólu po 30 sek 1 x w tyg, niż 1,5h dziennie bez palenia, lez czy innych dodatków

  • Magduch2014

    Magduch2014

    14 sierpnia 2014, 10:54

    Działaj,działaj!:) ojj uwierz mi,że tutaj znalazły by się osoby,które by Ci napisały,że 3kg w 1,5tygodnia da się schudnąć:D ;);) Miłego dnia!:)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 sierpnia 2014, 11:11

      oczywiście że się da tylko nie koniecznie 3kg tłuszczu- sama potrafię się tak odwodnić i pozbyć się mięśni w tydzień tylko ja jako dziwne stworzenie <p><b> po 1</b> nie chce tracić na wadze, mogę przybyć <p><b>po 2 </b> chcę stracić tylko tłuszcz a najlepiej zamienić go na wodę i mięśnie

    • Magduch2014

      Magduch2014

      14 sierpnia 2014, 11:13

      Wiem,wiem,że o to Ci chodzi ja tak bardziej ironizowałam;) Oby Ci się udało osiagnąć w końcu zamierzony efekt bo ciężko i długo na niego pracujesz:)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 sierpnia 2014, 11:17

      ani ciężko ani długo :) wiem że ironizujesz ale nie tylko my to czytamy a zdolnych do głupot jest więcej niż nam się może wydawać. Generalnie jak na razie sprawia mi to w pewnym stopniu frajdę bo zmieniam parametry liczę analizuje i kombinuję i każda moja akcja ma swoją reakcję, fakt fajnie z jednej strony by było to ustabilizować z drugiej te wahnięcia dają pole do myślenia,,,, a czapki latem nosić nie umiem ani kapelusza więc głowa by była bez użyteczna gdyby nie myślenie...

    • Magduch2014

      Magduch2014

      14 sierpnia 2014, 11:20

      ojj to prawda:D jeszcze by ktoś się natknął na to i zapytał "3kg w 1,5 tyg. jak wy to dziewczyny robicie?';);) Nie bądź taka skromna,że nie ciężko bo na taki 6pak trzeba sobie zapracować:) Haha z tą czapką dobrze to ujęłaś:D;)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 sierpnia 2014, 11:26

      szczerze? pracowałam ciężej i gówno wychodziło że się tak dosadnie wyrażę - ciężkie treningi 6 x w tygodniu i dieta na 1500 kcal co dawało wiadomo co - napady na lodówkę frustrację i złe samopoczucie no bo jak to dupka nie schodzi a ja tak się katuję, no i właśnie przegiełam i nie schodziło a teraz wyluzowałam i jest znacznie lepiej i teraz znaleźć idealne proporcje i będzie 6pak

    • Magduch2014

      Magduch2014

      14 sierpnia 2014, 11:32

      No widzisz czyli może jakaś tam część tego,do czego się dąży tkwi też w naszej głowie,podejściu i w pewnym monecie tak jak piszesz człowiek musi wyluzować i dojdzie pomału do zamierzonego celu:)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 sierpnia 2014, 11:42

      nie to mam na myśli - trzeba przeanalizować to co się robi, porównać z tym co powinno się robic i wynaleźć różnicę między tym co robimy a tym co powinniśmy aby osiągnąć cel. A do niego zazwyczaj są 2 drogi i trzeba sprawdzić która dla nas będzie lżejsza bo większa szansa że z niej nie zejdziemy. Ja miałam 2 opcje albo napierniczać dalej jak wcześniej i jeść dużo dużo więcej albo zminejszyć ilość spalanych kalorii i tylko odrobinę podnieść kaloryczność - a jak widzisz podniesienie średnio o 250 kcal jest dla mnie problemem - ze względu na przyzywczajenia długoletnie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.