Trener kazał cardio 40 min dziennie (nie można zastapić interwałem), 5 x w tyg minimum ..... - 2 x w tyg zrobię na siłowni, nie więcej, czyli 3 x muszę biegać...
jak ja nie lubię biegać, no ale muszę polubić (Niespodzianek lubi po lesie) ja lasu nie mam pod nosem, ale mam park, może na początek ta myśl mnie do biegania zmobilizuje, plus 2 x w tyg stepper i nie umrę z nudów?
dieta - dużo węgli zbożowych złożonych- plus idzie w cycki, minus nie wiem czy psychika moja pozwoli na tyle ryżu makaronu i innych -będzie ponad 2000 kcal - no ale mam biegać no to spalę.... mam na wagę rozpisane a ja wrzucę to do tabelek to będę was informować co i jak i co mi w tym nie gra.... a jak się zachowuje mój organizm,,, Mam tracić 1 kg tygodniowo- to do świąt stracę 4 :) mam nadzieję że z tego 50% to będzie tłuszcz brzuszno zadni a nie cyckowy.... i mam mniej hardcorowo ćwiczyć- mniej zakwasów, mniej zgonów? ale jak to? jak moje adhd to zniesie? no i nudne bieganie ajajajaj będzie ciężko oj będzie.....
p.s. mimo że sama chcę rezultatów jakie ma przynieść ta zmiana to nie wiem czy sama z siebie jestem gotowa na takie zmiany na raz.... czasem warto mieć dodatkowy bodziec, ale trzeba pamiętać że to bodziec ale wyrzeczenia są dla nas i tylko dla nas. Bo jak bodziec zniknie to trzeba wiedzieć po jaką cholerę się to robiło.....
VikiMorgan
18 marca 2014, 21:11Miało być Dorotko nie dorobku. Ale takie głupoty wychodzą jak korzysta się. Z kom.
VikiMorgan
18 marca 2014, 21:07Co nie mam dać rady. Tylko nie lubię bo to nudne... Ale Dorobku masz rację moja empiryczne natura jest w stanie poświęcić się dla eksperymentu. Może złapie bakcyla a jak nie to wyciągnę rowerek stacjonarny...
DorotaJ.
18 marca 2014, 19:07dasz radę, chociażby z ciekawości czy to działa :)
Obserka
18 marca 2014, 17:16bieganie jest fajne :)