Tygodniowo jak rozpisałam stwierdziłyśmy wspólnie że jest to jak najbardziej realne a teraz w jaki sposób będę się z tym zmagać.
Plan ćwiczeń następujący:
wt, czw bez zmian: czyli crossfit. i rozciąganie (we wt dodatkowo 40 min abs)
niedziela: spróbuję chodzić na obwodówkę i abs +rozciąganie
pon - dowolny albo aeroby o świcie albo trx+ wolne ciężary albo 2 in 1
sr, pt - aeroby o świcie.
sobota wolne
znów na abs miałam problem z ramionami i udami :(. Strasznie mnie to irytuje.
ciekawa jestem jak długo tak wytrzymam.
Oprócz tego postaram się trzymać diety, ale nie mogę się zmusić znów do ważenia chociaż jak ważyłam wszystko co jadłam to szło mi znacznie lepiej.
a teraz trochę ciekawostek o suplementacji.
Ponieważ podejrzewam się od wielu lat o problemy hormonalne czytam sobie co nie co o tym. Ostatnio (mimo że to nie nowość) wyczytałam że (przynajmniej facetom) PRL zbija wit B6, którą również należy łykać przy zwiększonej ilości białka ca 0,2 mg na każdy zjedzony 1g białka. Natomiast przy większej podaży wit B6 nie wolno zapominać o kwasie foliowym.
Miklara
19 stycznia 2014, 21:46Ważę się codziennie w ramach kontroli. To był mój zaplanowany dzień ważenie, gdybym ważyła się raz w tygodniu to wpadłabym w panikę, że po tygodniu ćwiczeń i trzymania diety "przytyłam" cały kilogram z powodu kieliszka wina. Ja mam co palić i niekoniecznie mięśnie, mam sporo tłuszczu i nie oszukuję się, że jest inaczej. Paleniem mięśni będę się martwić jak spalę tłuszcz je pokrywający. Dzięki za komentarz!