Przepraszam wszystkich, że nie odpisywałam na bieżąco - siła wyższa. Teraz juz wszystko powinno być w porządku. Co do diety - jest jak najbardziej ok. Za półtorej tygodnia ważenie. Ćwiczę od poniedziałku do piątku, a poza tym jakoś w tym miesiącu mam w ogóle więcej ruchu. Czuję, że chudnę. Mieszczę się w mniejsze spodnie - to cieszy. Czuje też, że korzystnie wpływają na mnie te soczki warzywne. Nawet całkiem smaczne - nie tak jak przypuszczałam.
Pozdrawiam!!!
grzyypcio
24 sierpnia 2010, 12:23soczki warzywne i owocowe mmm... pychotka :> ! to cieszę się, ze idzie ci dobrze ! :>
MLady
23 sierpnia 2010, 17:30Tak, masz racje, to wszystko prawda. Jednak siedzi we mnie ten lęk, że znów się nie uda. Chciałabym się go pozbyć ale to nie takie proste. To nie minie za jednym pstryknięciem palców. W diety cud już dawno nie wierze. Tym razem postawię na zdrowe odżywianie choć i z tym mogę mieć problem. Wystarczy chwila zwątpienia we własne siły, chwila złego nastroju i wszystko mogę porzucić. Będę się starać jak mogę. Zrobię to dla siebie. Dziękuje za cenne uwagi, wezmę je do serca.
toska1995
23 sierpnia 2010, 14:41Dziękuję Ci bardzo ;) Co do ćwiczeń - nie jest źle pod tym względem. Drugi rok trenuję aikido ;) To wszystko dzieło słodyczy,nocnego podjadania,strasu (ze względu na sytuację rodzinną najczęściej), babcinych obiadków... Życzę Ci również powodzenia oraz efektownej pracy nad sobą ! ;)
annjas
23 sierpnia 2010, 10:35jak się Ciebie czyta, to aż się chce coś ze sobą zrobić :-))) dzięki! cmok! :-)
meggie13tralala
23 sierpnia 2010, 00:46łał, pamiętam, jak kiedyś wszystkie spodnie ze mnie spadały.. achh;]/ popieram z tymi ćwiczeniami, poza brzuszkami i bieganiem i siatkówką, już nie wiem, co mam robić..
wesolagrubaskaa
23 sierpnia 2010, 00:33brawo :) możesz powiedzieć jak ćwiczysz? jakoś słabo mi to idzie,,, spokojnej nocy :)
niki32
23 sierpnia 2010, 00:02życzę powodzenia i pozdrawiam :)