Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: orbitrek - 40 minut.
7 stycznia 2013
Postanowiłam regularnie (3-4 x w tygodniu) ćwiczyć na orbitreku, zaczęłam od 40 minut (mam zamiar dojść do 60) - w tym czasie spaliłam według maszyny 200 kcal, Kiedyś ćwiczyłam z mniejszym kołem zamachowym wówczas w tym samym czasie/i intensywności spalałam 500 kcal. Wniosek?- nie ma co patrzeć na kalorie, chociaż szczerze mówiąc skłaniałabym się ku temu, że w trakcie 40 minut (obciążenie 1-2 lekkie) spalę 200 kcal, a nie 500, 500?byłoby za fajnie
Chcę sie pochwalić że udało mi się przejść na orbitreku już 3 razy po 40 minut wcześniej było po 30...dla mnie to prawdziwy wyczyn...w zależności jaki ustawią mi program to spalam więcej lub mniej kalorii,ale zawsze jestem mokra jak szczur i zmęczona :-) ale satysfakcja jest...60 minut to dla mnie póki co sfera marzeń :-)
spaula
8 stycznia 2013, 21:44
Ja mam rowerek stacjonarny - który z ochotą zamieniłabym na orbitrek ;d ale nie ma co narzekać ;D
Ja z moją gigantyczną wagą przy 70 minutach śmigania spalam okokło 716 kcal ;d
holka
11 stycznia 2013, 23:34Chcę sie pochwalić że udało mi się przejść na orbitreku już 3 razy po 40 minut wcześniej było po 30...dla mnie to prawdziwy wyczyn...w zależności jaki ustawią mi program to spalam więcej lub mniej kalorii,ale zawsze jestem mokra jak szczur i zmęczona :-) ale satysfakcja jest...60 minut to dla mnie póki co sfera marzeń :-)
spaula
8 stycznia 2013, 21:44Ja mam rowerek stacjonarny - który z ochotą zamieniłabym na orbitrek ;d ale nie ma co narzekać ;D Ja z moją gigantyczną wagą przy 70 minutach śmigania spalam okokło 716 kcal ;d