Czyli pourlopowo :)
No szybciutko zleciało, wszystko co dobre.....
A teraz wracam na dobre tory, dieta była cały urlop, z wyjątkiem na sporadyczne lody po plażowaniu się:)
Troszkę może schudłam - po powrocie miałam 59,7, a więc lekki spadek.
Zaczęłam brać Hepatil Detox - z ciekawości, moja mama bierze to już 2 opak. i twierdzi, że pomógł jej zrzucić 1 kg. Zobaczymy...
Śniadanie: racuchy pełnoziarniste, kefir
II śniadanie: pomidor, twaróg 0%
Obiad: mięso mielone z pieczarkami, brokuł
Kolacja: ogórki
savelianka
31 lipca 2014, 15:18no,kkochana,mały spadek po urlopie-to duży sukces:)
velonick
1 sierpnia 2014, 08:43masz rację :)
dariak1987
31 lipca 2014, 14:19już po? rzeczywiście szybko zleciało :)
Nefri62
31 lipca 2014, 11:53urlopy zawsze tak szybko mijają, miłego dnia :))