W ogóle nie czuje klimatu światecznego....
A dietowo podnoszę się po ostatnim tygodniu pełnym przysmaków.
Zeszłam na złą drogę i zaczęło być to widać niestety. Moja motywacja przygasła i nie umiem jej przywrócić.
Ale biegam 3 razy w tygodniu i dziś rano ćwiczyłam.... może wrócę na dobre tory....
Thiny69
17 kwietnia 2014, 09:14Ja też go nie czuję, ale to nic. Fajnie że rodzinka się cieszy :) Podziwiam za bieganie
veronica222
17 kwietnia 2014, 08:55Wrócisz, wrócisz. Ja w Ciebie wierzę! Nie poddawaj się.