Bardzo staram się trzymać rozpiski tj. do południa w zasadzie jest ok, ale ponieważ jest u mnie moja mama (pilnuje chorego syna) to posiłki w domu nie wyglądają już jak te w diecie.
Ale mam nadzieję że nie przekraczam bardzo dużo tego co powinnam jeść.
Cieszy mnie, że weekend przed nami:)
Karampuk
17 października 2011, 08:26ale czyz nie byłoby pięknie jakby człowiek tak cos rozp*** w drobny mak....
Adrian.
14 października 2011, 11:04ja weekend w łóżku z tempereturą